Lara Gessler dołącza do grona celebrytek, które otwierają się przed fanami, opowiadając o trudnym dzieciństwie. Córka znanych restauratorów wraca pamięcią do niełatwego życia z macochą: "Byłam WORKIEM do BICIA"!
Lara Gessler doświadczyła rozwodu rodziców
Lara Gessler przyszła na świat jako dziecko Magdy i Piotra Gesslerów w 1989 roku. Początkowe lata jej życia upłynęły pod znakiem dostatku i szczęścia, gdyż to właśnie wtedy jej rodzice zaczynali być znanymi restauratorami. Jako kilkulatka doświadczyła jednak rozpadu ich małżeństwa, a opieka nad nią przypadła jej ojcowi i jego nowej kobiecie.
Straszne historie z dzieciństwa córki Magdy Gessler
Lara gościła ostatnio w podcaście "Po macoszemu", prowadzonym przez Kasię Gargol i Hannę Jewsiewicką. Zdecydowała się na opowiedzenie o pierwszych latach po rozwodzie rodziców. Macocha Lary Gessler praktycznie od początku nie była w stanie pogodzić się z jej obecnością w domu. Zaczęło się od pozornie niegroźnych zaczepek, które wkrótce rozwinęły się w otwarte dopiekanie nastoletniej dziewczynce.
"Widzę, że nawet tu zajęłaś moje miejsce. Może jeszcze zaczniesz z nią sypiać?" – Wspomniała jedną z obelg usłyszanych od macochy. Lara na takie słowa zasłużyła sobie za siedzenie w fotelu przybranej matki...
Gessler: "Byłam workiem do bicia"
Na małej Larze takie traktowanie wywierało ogromną presję. Jak teraz wspomina, jako dorosła kobieta jest już w stanie zobaczyć powody takiego zachowania macochy. W "Po macoszemu" wspomniała choćby o frustracji:
"Byłam workiem do bicia, bo w ich relacji narastała frustracja. (...) To była głównie frustracja wynikająca z tego, że mój tata nie dawał jej tego, czego ona oczekiwała i na co, być może, się umówili. Pamiętam, że do niej listy pisałam, zostawiałam na poduszce. (…) Chciałam, żeby mnie zaakceptowała i moją relację z tatą", opowiedziała, dodając:
"To się wszystko bierze z zaburzonych oczekiwań, więc wydaje mi się, że da się to poukładać. Niestety bardzo dużą rolę ma tutaj ojciec, którego też nikt nie uczył, jak sobie radzić w takiej sytuacji."
"Bardziej rozgoryczenie, niż złośliwość"
Co ciekawe, celebrytka jest też w stanie spojrzeć na całą sprawę z perspektywy macochy. Lara nie potępia jej do końca, tłumacząc, że po latach widzi w jej zachowaniu bardziej rozgoryczenie, niż złośliwość:
"Na jej obronę muszę powiedzieć, że pamiętam, jak przekroczyła 30. rok życia i jak się zamknęła w łazience i płakała, bo pewnie chciała mieć dzieci. Mój tata miał już dwójkę, więc on w ogóle w to tacierzyństwo dalsze nie chciał iść. Nie wiem, jakie były rozmowy między nimi i ustalenia, ale efekt był taki, że byli 14 lat razem, nie mając dziecka".
Salonik
(na zdjęciu: Lara Gessler siedzi tuż obok Magdy Gessler / źródło: PAP/EPA)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości