Skandalem zakończył się niedzielny mecz w La Liga Valencii z Realem Madryt. Kibice gospodarzy od przyjazdu piłkarzy "Królewskich" pod stadion buczeli i udawali małpy, chcąc wytrącić z równowagi Viniciusa. To się udało - gwiazdor z Brazylii w końcu w trakcie meczu uderzył w twarz rywala i wyleciał z boiska. Trener Realu chciał nawet przedwcześnie zakończyć mecz z powodu rasistowskich incydentów.
Rasistowski skandal w La Liga
La Liga ma problem z rasistami. Hiszpania jest pełna rasistów - napisał w oświadczeniu Vinicius Junior. Skrzydłowy wyrasta na jednego z najlepszych piłkarzy na świecie. Choć ten sezon dla Realu Madryt jest przeciętny po tym, jak odpadli z półfinału Ligi Mistrzów w starciu z Manchesterem City, a w lidze dawno temu prześcignęła ich Barcelona, to dla Viniciusa jest to najlepszy okres w karierze - zdobył 23 bramki i zaliczył 21 asyst. Kibice w Hiszpanii i rywale znaleźli jednak sposób na wyłączenie piekielnie szybkiego atakującego. Vini często się gotuje, szczególnie, gdy jest faulowany, a sędziowie nie pokazują rywalom kartek. Fani drużyny przeciwnej wyzywają natomiast Juniora od małp. Nie inaczej było w Walencji.
Ogromna część widzów zgromadzonych na Estadio Mestalla wydawała dźwięki zwierzęcia. Miał to być atak w czarnoskórego Viniciusa. Real przegrywał 0:1 i szukał wyrównania. Zamiast gry w piłkę, dochodziło do sprzeczek. Jeden z zawodników Valencii ścisnął Viniciusa tak, jakby go dusił. W odpowiedzi w doliczonym czasie gry Vinicius uderzył w twarz Hugo Duro. Sędzia oglądał sytuację na monitorze i wyrzucił 22-latka z boiska. Tyle, że nie ukarał rywala, który go prowokował i podduszał.
Vinicius zapowiada walkę z rasistami
- To nie był pierwszy raz, ani drugi, ani trzeci. Rasizm to norma w La Lidze. Rozgrywki uważają, że to normalne, Federacja również i zachęcają do tego rywale. Przykro mi. Rozgrywki, które kiedyś należały do Ronaldinho, Ronaldo, Cristiano i Messiego, dzisiaj należą do rasistów. To piękna nacja, która mnie przyjęła i którą kocham, ale która zaakceptowała eksportowanie na świat wizerunku rasistowskiego kraju. Przykro mi z powodu Hiszpanów, którzy się z tym nie zgadzają, ale w Brazylii dzisiaj Hiszpania jest znana jako kraj rasistów. I niestety nie mam obrony na wszystko, co dzieje się w każdym tygodniu. Zgadzam się z tym. Jestem jednak silny i dojdę do końca w walce przeciwko rasistom. Nawet jeśli będzie to daleko stąd - napisał w oświadczeniu Vinicius, cytowany przez realmadryt.pl.
Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, zdradził po meczu, że chciał przedwcześnie zmienić Viniciusa. Doradzał też sędziemu zakończyć mecz walkowerem z powodu rasistowskich okrzyków. Nic takiego się nie stało. Mecz dokończono i zakończył się wygraną Valencii 1:0.
Rasizm w Hiszpanii
ESPN przekazuje, że otoczenie Brazylijczyka doradza mu natychmiastowy wyjazd z Madrytu i transfer do innego klubu. Vinicius uwielbia Real i chce w nim nawet skończyć karierę za kilkanaście lat, ale nie wiadomo, ile jeszcze wytrzyma takich prowokacji. W La Lidze to norma - kibice Atletico wywieszali przed jednym z meczów z Realem kukłę spuszczoną z mostu z podobizną Viniciusa. Rasistowskie hasła były też na Camp Nou. W europejskich pucharach Vinicius z kolei nie dostaje żółtych kartek za rozmowy z sędziami, a jest równie często faulowany. La Liga w Hiszpanii otworzyła śledztwo, by wyjaśnić, jak dużo osób brało udział w skandalicznym wyzywaniu piłkarza Realu Madryt w Walencji.
Fot. Vinicius/PAP/EPA
GW
Inne tematy w dziale Sport