Rzekomo chory biznesmen Leszek Czarnecki unika przesłuchań, a w tym czasie odbywa loty po świecie. Prokuratura ma nowe dowody i ponownie chce jego aresztowania - pisze poniedziałkowa „Rzeczpospolita”.
Prokuratura od dwóch lat nie może przesłuchać Leszka Czarneckiego
Jak podaje dziennik, od dwóch lat warszawska prokuratura nie może przesłuchać Leszka Czarneckiego i postawić mu zarzutów za udział w aferze GetBacku. Biznesmen zasłania się zwolnieniami lekarskimi i niemożnością podróżowania.
Leszek Czarnecki podróżuje po świecie
„Jednak prokuratura i CBA zdobyły dowody na to, że w ciągu półtora roku, kiedy nie stawił się na dziewięć kolejnych przesłuchań w kraju, odbył dziesięć podróży, w tym międzykontynentalne loty z USA do Europy” – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Gazeta wskazuje, że to nowy argument w sprawie o jego aresztowanie. Wniosek prokuratury we wtorek zbada sąd.
Śledczy chcą międzynarodowego listu gończego za Czarneckim
Według dziennika, śledczy chcą, by sąd zgodził się na aresztowanie Czarneckiego na trzy miesiące, żeby móc wystawić za nim międzynarodowy list gończy i ENA. „To konieczne, by przedstawić zarzuty podejrzanemu, który od niemal dwóch lat unika dobrowolnego stawiennictwa” – mówi, cytowany przez dziennik, prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Chce ona zarzucić Czarneckiemu oszustwa na szkodę 1140 klientów Idea Banku (nabrani na obligacje GetBacku stracili 227 mln zł) oraz działanie na szkodę banku i próbę ucieczki z majątkiem.
"Zarzuty są gotowe"
„Zarzuty są gotowe od 2020 r., dotąd ich nie ogłoszono, bo mieszkający za granicą milioner jest nieosiągalny. Pierwszy wniosek o areszt upadł w 2021 r. – sąd wytknął, że śledczy sięgnęli po radykalny środek, gdy ani razu go nie wezwali (chcieli go zatrzymać, by nie uzgadniał wersji). Teraz poszła seria pisemnych wezwań” - czytamy na łamach „Rzeczpospolitej”.
KW
Źródło zdjęcia: Biznesmen Leszek Czarnecki (C). Fot. Andrzej Grygiel
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka