Słynny brytyjski finansista Guy Hands uważa, że do 2030 roku Polska będzie bogatsza od Wielkiej Brytanii. Ekspert twierdzi również, że Wielka Brytania po wyjściu z Unii Europejskiej znajduje się w "geriatrycznym schyłku", a sytuacja ta może zmienić się jedynie pod wpływem "radykalnych rozwiązań".
Coraz słabsze perspektywy Wielkiej Brytanii
Hands, finansista oraz prezes firmy inwestycyjnej Terra Firma uważa, że perspektywy biznesowe i inwestycyjne Wielkiej Brytanii pogarszają się z każdym dniem od momentu wyjścia tego kraju z Unii Europejskiej. Ekspert, cytowany przez Bloomberga, twierdzi, że jeśli jego kraj nie odbuduje relacji z UE, będzie "relatywnie biedniejszy niż większość krajów Unii".
Guy Hands: "Wielka Brytania ma tylko dwa wyjścia"
Guy Hands podkreśla, że obecnie "Wielka Brytania ma tylko dwa wyjścia", jeśli chce być konkurencyjna na arenie światowej". Jednym z rozwiązań jest likwidacja rozwiązań wprowadzonych na przestrzeni ostatnich 30 lat przez partie polityczne. Drugim zaś jest powrót do UE.
— Patrzę na Wielką Brytanię i widzę, że w 2030 r. Polska będzie bogatsza niż my — powiedział w rozmowie z Bloombergiem. — A w 2040 r. będziemy biednym człowiekiem w Europie — dodał.
Brytyjczycy obawiają się biedy
Hands nie jest jedynym ekspertem, który twierdzi, że do 2030 roku Polska wyprzedzi gospodarczo Wielką Brytanię. Jego obawy podziela m.in. znany brytyjski dziennikarz Daniel Johnson, który na początku maja, w obszernej publikacji dla Yahoo Finance stwierdził, że nasz kraj staje się "nowym środkowoeuropejskim mocarstwem".
Ostatnio głośny stał się również artykuł "The Sun", w którym poinformowano o dużej fali powrotów naszych rodaków do Polski.
Zjawisko zauważył nawet Sir Keir Starmer, lider opozycyjnej Partii Pracy, który przedstawił ambitny plan pobudzenia wzrostu gospodarczego angielskiej gospodarki, bo jak stwierdził jeśli nic się nie zmieni to Brytyjczycy już wkrótce mogą być biedniejsi niż obywatele Polski, a nawet Węgier i Rumunii.
Ekspert porównał rozwój Polski i Wietnamu
Z kolei w piątek na łamach niemieckiego dziennika "Die Welt" pojawił się artykuł, w którym przytoczono wywiad z ekonomistą analizującym problemy bogactwa, Rainerem Zitelmannem. Niedawno ukazała się jego książka pt. "Awans smoka i białego orła", w której opisał ekonomiczne sukcesy Wietnamu i Polski po upadku muru berlińskiego w 1989 roku. Zitelmann uważa, że wspólną cechą Wietnamczyków i Polaków jest "pozytywny stosunek do bogacenia się".
— Mieszkańcy Wietnamu z kapitalizmem kojarzą najczęściej postęp, innowację i dużą ofertę towarów, podczas gdy w Niemczech kapitalizm kojarzony jest z chciwością, presją na wyniki i korupcją. 62 proc. Niemców uważa ludzi bogatych za egoistów — twierdzi Zitelmann.
— W Polsce ten pogląd podziela zaledwie 19 proc. ankietowanych. 49 proc. Niemców określa bogatych mianem chciwych, w Polsce tego zdania jest o połowę mniej uczestników sondażu — pisze "Die Welt" w omówieniu rozmowy z Rainerem Zitelmannem.
— Wietnam i Polska odeszły od gospodarki planowej, podczas gdy Niemcy maszerują w kierunku gospodarki planowej — zauważa ekspert.
Zitelmann gorzko o rządzie PiS
Ekonomista gorzko wypowiedział się jednak na temat działań rządu PiS. Podkreślił, że z punktu widzenia inwestorów Wietnam jest obecnie lepszym miejscem niż Polska.
— Rząd PiS uważany jest w Niemczech za prawicowy, ale jeśli chodzi o politykę socjalną i gospodarczą jest on lewicowy. Prywatyzacja została zatrzymana, wiek emerytalny obniżony, niektóre banki zostały znacjonalizowane. Jeżeli ta polityka będzie kontynuowana, Polska roztrwoni część sukcesów z lat 1990-2015 — ostrzega Rainer Zitelmann.
na zdjęciu: Panorama Warszawy. fot. PAP/Rafał Guz
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka