Od wczoraj trwają poszukiwania statku powietrznego (wiatrakowca) koloru biało-czerwonego o znakach OMM199 - informuje GOPR Beskidy. Maszyna leciała ze Słowacji, miała wylądować w Polsce.
Maszyna miała wylądować w Bielsku-Białej
Statek powietrzny miał wylądować w Bielsku-Białej, ale tam nie dotarł. Ostatni kontakt z maszyną, za sterami której siedział węgierski pilot miał miejsce nad Orawską Leśną na Słowacji w czwartek o godz. 18.35.
Działania poszukiwawcze rozpoczęła Policja i Straż Pożarna, zarówno po polskiej, jak i po słowackiej stronie. Służby zakładają scenariusz, w którym pilot ze względu na warunki atmosferyczne mógł przemieszczać się dolinami wzdłuż lokalnych dróg.
Poszukiwania wiatrakowca
Jak ustalił Onet, w piątek około godz. 13 poszukiwania wiatrakowca lub jego wraku wciąż trwają. Igor Janckulík, wiceprezes Orawskiego Systemu Ratownictwa powiedział, że wieś Orawska Leśna i jej najbliższe okolice zostały przeszukane, ale bez skutku. Co gorsza, w miejscu, gdzie zaginął wiatrakowiec, panują złe warunki atmosferyczne, przez co wykluczono z poszukiwań śmigłowiec należący do słowackiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Obecnie podczas poszukiwań używane są drony dronów.
Świadkowie proszeni o kontakt
GOPR prosi wszystkie osoby mogące posiadać informacje w tej sprawie o kontakt z Cywilno-Wojskowym Ośrodkiem Koordynacji Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego:
???? +48 22 574 51 90
???? +48 22 574 51 91
???? +48 885 745 190
lub ???? +48 33 829 69 00 (CSR Szczyrk)
ja
(Zdjęcie: Wiatrakowiec, zdjęcie ilustracyjne. Fot. YouTube.com)
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości