Trwa wyjaśnianie sprawy rosyjskiej rakiety Ch-55 znalezionej w lesie pod Bydgoszczą. Jak donosi RMF FM, śledztwo w tej sprawie zostało przekazane Prokuraturze Krajowej.
Prokuratura Krajowa przejmuje sprawę
Postępowanie ws. rosyjskiej rakiety znalezionej pod Bydgoszczą do tej pory prowadziła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Jednak jak podaje RMF FM, z uwagi na ważność sprawy, specjalistyczną materię do wyjaśnienia oraz wielość świadków do przesłuchania, śledztwo mają przejąć śledczy z mazowieckiego wydziału Prokuratury Krajowej. Nadzór będzie sprawował prokurator krajowy Dariusz Barski.
RMF FM przypomina, że mazowiecki wydział prowadzi już postępowanie dotyczące rosyjskiej inwazji na Ukrainę i to właśnie do tego śledztwa incydent z rakietą zostanie włączony.
Z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienie od dziesięcioleci
W czwartek w BBN odbyła się narada prezydenta Andrzeja Dudy z wicepremierem, szefem MON Mariuszem Błaszczakiem, szefem MSZ Zbigniewem Rauem, ambasadorem Polski przy NATO Tomaszem Szatkowskim, szefem Sztabu Generalnego WP gen. Rajmundem Andrzejczakiem i dowódcą operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomaszem Piotrowskim. Według szefa BBN Jacka Siewiery, tematem narady było przygotowanie do szczytu NATO w Wilnie oraz funkcjonowanie obrony przeciwlotniczej Polski.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz podkreślił w piątek, że narada w BBN była w dużej mierze poświęcona przygotowaniom do szczytu NATO w Wilnie. Jak dodał, "rozmowa była bardzo konstruktywna, jeśli chodzi o konkretne sprawy, ważne z perspektywy interesu państwa polskiego".
Przydacz dopytywany, jakie wnioski wyciągnięto podczas narady ze sprawy rakiety znalezionej pod Bydgoszczą odparł: "Trzeba poprawić procedury i dostosować te procedury do aktualnych wyzwań. Mamy do czynienia z sytuacją na wschód od naszych granic, z którą nie mieliśmy do czynienia przez ostatnie dziesięciolecie. (...) Więc mam nadzieję, że te procedury będą poprawione, ale komunikacja między kluczowymi urzędami jest bardzo intensywna, ta współpraca musi się układać dobrze".
Nie będzie konsekwencji
Na pytanie, czy będą konsekwencje personalne w związków ze sprawą rakiety spod Bydgoszczy, minister podkreślił, że "są prowadzone działania sprawdzające". "Jeśli zostanie stwierdzone w ramach tych kontroli wewnętrznych, że są konkretne osoby, które popełniły jakiś celowy błąd, albo niedopatrzenie (...), jeśli będą konkretne osoby winne jakiś niedopatrzeń czy zaniedbań, to nie ma świętych krów (...). na tym etapie żadnych wniosków personalnych na biurku prezydenta nie ma, nie zostały złożone" - przekazał Przydacz.
MP
(Fot. Wikipedia)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo