- A jakiej on płci dzisiaj jest? - zapytał nagle Krzysztof Daukszewicz w programie "Szkło Kontaktowe" przed wejściem Piotra Jaconia. Dziennikarz opublikował niedawno książkę o transpłciowej córce "My, trans". Jego mina mówiła wszystko.
Zamieszanie w "Szkle Kontaktowym"
Na Twitterze krąży nagranie, które wykonał czujny widz "Szkła Kontaktowego" w TVN24 z poniedziałku. Satyryk Krzysztot Daukszewicz w towarzystwie Tomasza Sianeckiego nie mógł sobie odpuścić, gdy zobaczył, że za chwilę w programie połączą się z Piotrem Jaconiem.
- A jakiej płci on dzisiaj jest? - zapytał współgospodarz programu, gdy usłyszał, że jest z nimi dziennikarz TVN24. Mina Jaconia była nietęga. Mówił, co przygotował do swojego materiału. - Hojność prezesa, zaufanie premiera i szkoła kontra bot, a także deszcz w Rzymie. Do zobaczenia - krótko odparł Jacoń. - Zasadniczy był dziś pan Piotr - rzucił Sianecki.
Szczerość Daukszewicza
Koniec Szkła Kontaktowego mógł rozłożyć na łopatki wszystkich widzów. - Chyba ja pier...łem głupotę - przyznał Daukszewicz, sądząc, że ma wyłączony mikrofon. Sianecki machnął na to ręką.
Kim jest Piotr Jacoń
Piotr Jacoń to od wielu lat dziennikarz TVN24. Niezwykle popularny stał się po tym, gdy publicznie zaczął wstawiać się za społecznością LGBT. Opublikował m.in. książkę "My, trans", w której opisał życie z transpłciową córką i problemy, jakich doświadczała. Jacoń krytykował też polityków PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego, gdy podejmowali ten temat lub żartowali z postulatów Lewicy ws. istnienia wielu płci.
Fot. Screen Szkło Kontaktowe/Canva
GW
Inne tematy w dziale Kultura