"Od czterech miesięcy nie otrzymuję pieniędzy"
Nagranie udostępnił na Twitterze portal NEXTA. — Mój mąż został zmobilizowany 22 września 2022 r. a swój udział w "Operacji Specjalnej w Ukrainie" rozpoczął 3 listopada. Regularnie kontaktowaliśmy się ze sobą do 24 stycznia, kiedy jego oddział rozpoczął ofensywę pod Wuhłedarem. Od tego czasu uważany jest za zaginionego — powiedziała Natalia Ananina.
— Od czterech miesięcy nie otrzymuję pieniędzy za służbę mojego męża. Pisałam w tej sprawie do resortu obrony, do wojskowych, do prokuratury, a nawet do Czerwonego Krzyża i nic. Wszyscy każą czekać i mówią, że nie mogą znaleźć mojego męża — tłumaczyła żona rosyjskiego żołnierza.
— Nie musicie zwracać mi męża, dopóki płacicie — skomentował ironicznie portal NEXTA.
Rosjanki apelują do Putina
Co jakiś czas głośne w sieci stają się historie z udziałem żon rosyjskich żołnierzy. W pierwszej połowie marca grupa Rosjanek zaapelowała do Władimira Putina o zaprzestanie wysyłania ich zmobilizowanych mężów i synów "na rzeź". Wskazały przy tym na brak odpowiednich kwalifikacji i zaopatrzenia.
Żona ważnego pułkownika wsypała swojego męża
Kobieta, pewna tego, że koresponduje z oficerem pułku dowodzonego przez jej męża, tak naprawdę rozmawiała z hakerami, którzy nakłonili ją do zrobienia "patriotycznej sesji zdjęciowej" na tle lotniska z udziałem żon innych oficerów, ubranych w mundury. Wyjaśniono jej, że zdjęcia te mają być "niespodzianką dla wojskowych". Dzięki fotografiom udało się zdobyć wizerunki pozostałych kobiet, co pozwoliło na ustalenie tożsamości innych oficerów 960. pułku, którym dowodzi Siergiej Atroszczenko.
Reportaż o "frontowych żonach"
Bohaterką materiału jest Margarita, 42-latka, która do armii wstąpiła ze względów finansowych. Regularnie odwiedza psychologa, przyjmuje antydepresanty i próbuje zapomnieć o tym, co ją spotkało. Jak wyjaśniło Radio Swoboda, Margarita na Ukrainie miała służyć jako sanitariuszka, lecz "wpadła w oko" jednemu z pułkowników, który zamierzał oddelegować ją do siedziby sztabu. Kobieta nie zgodziła się być kochanką oficera, czyli - w wojskowym slangu - "frontową żoną", dlatego została za to ukarana. Przez miesiąc musiała wegetować w skrajnie trudnych warunkach, śpiąc niemal na gołej ziemi, bez możliwości skorzystania z wojskowego namiotu.
Żona rosyjskiego żołnierza pozwalała mu gwałcić na Ukrainie
Na nagraniu słychać, jak kobieta mówi: "Gwałć tam ukraińskie baby. Nic mi nie mów. Dobra? (śmiech)". Mężczyzna odpowiada: "Gwałcić i nic ci nie mówić?". "Tak, żebym nic nie wiedziała. A co?" - mówi kobieta, śmiejąc się. "Mogę, tak?" - pyta mąż. "Tak, pozwalam. Tylko zabezpieczaj się" - stwierdza małżonka, na co jej mąż odpowiada: "Dobrze".
RB
(na zdjęciu: Natalia Ananina / źródło: Twitter)
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (40)