W poniedziałek jeden z uczniów Szkoły Podstawowej nr 9 im. doktora Franciszka Witaszka przy ul. Łukaszewicza w Poznaniu przyniósł do szkoły przedmiot, przypominający granat. Z budynku ewakuowanych zostało 250 osób – uczniów i pracowników placówki.
Ewakuacja w poznańskiej podstawówce
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak potwierdził, że dyrektor szkoły na poznańskim Łazarzu zarządził ewakuację i wezwał służby ratunkowe.
Uczeń przyniósł replikę granatu
Borowiak podał również, że na miejsce udali się funkcjonariusze z zespołu rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Po zbadaniu przedmiotu stwierdzili, że jest to replika granatu. Ewakuacja szkoły i działania służb ratunkowych trwały w sumie kilkadziesiąt minut.
— Szybko okazało się, że jest to przedmiot kolekcjonerski, który w żaden sposób nie stanowi zagrożenia. Uczniowie wrócili już do obiektu — przekazał z kolei portalowi ePoznań.pl Łukasz Paterski z poznańskiej policji.
O sprawie poinformowali również czytelnicy portalu.
— Jestem matką ucznia z klasy 7 SP nr 9. Dziś po godzinie 8 dzieci zostały ewakuowane do SP nr 26, przyjechała policja, karetki. Nikt nic nie chce powiedzieć — napisała portalowi jedna z czytelniczek.
RB
(zdjęcie ilustracyjne / źródło: Pixabay)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo