Pomawianie o oszustwa, uporczywe poniżanie i szkalowanie w mediach, pisanie oczerniających komentarzy, brak obiektywizmu i nierzetelność – o to wszystko oskarża znany aktor i freak fighter Jacek Murański dziennikarza kanału Antyfakty Łukasza E.
Murański żąda od dziennikarza przeprosin i pieniędzy
Do wydziału karnego Sądu Rejonowego we Wrocławiu wpłynął prywatny akt oskarżenia, w którym Murański oprócz przeprosin żąda od dziennikarza 200 tys. zł nawiązki, roku ograniczenia wolności i wykonywania przez ten okres prac społecznych przez Łukasza E.
Łukasz E. jest gospodarzem internetowego programu Antyfakty. Jest też autorem swoistej dziennikarskiej krucjaty wymierzonej przeciwko Jackowi i jego nieżyjącemu już synowi Mateuszowi. Mateusz podobnie jak ojciec zdobył popularność grając w filmach i walcząc w organizacjach freak fightowych. Tę popularność zdaje się wykorzystywać Łukasz E., który na swoim kanale opublikował szereg materiałów pokazujących w niekorzystnym świetle Jacka i Mateusza Murańskich.
Kuriozalne zarzuty pod adresem zmarłego Mateusza Murańskiego
Po tragicznej śmierci Mateusza Murańskiego w lutym tego roku Łukasz E. skontaktował się z właścicielem nieruchomości, którą wynajmował Mateusz. Zaledwie kilka miesięcy po śmierci młodego mężczyzny Łukasz E. nagrał i opublikował materiał z Klaudiuszem L. pokazujący w niekorzystnym świetle zarówno zmarłego, jak i jego ojca. Klaudiusz L. informuje na filmiku ze szczegółami jakimi najemcami byli Mateusz Murański z narzeczoną i stawia im publicznie szereg zarzutów.
Według Jacka Murańskiego wywlekanie prywatnych spraw przed szeroką publicznością służy wyłącznie do wywierania na niego nacisku, żeby zapłacił Klaudiuszowi L. nienależne pieniądze z tak zwanych zniszczeń. Murański zgodził się zapłacić zaległe 10 tysięcy z tytułu najmu, zakwestionował jednak listę zniszczeń, na której znalazła się między innymi tak kuriozalna pozycja, jak usunięcie plamy oleju w garażu wycenione na 1300 zł. Według Murańskiego Klaudiusz L. niegodnie próbuje wykorzystać sytuację po śmierci Mateusza. Strony nie doszły do porozumienia i sprawa zapewne skończy się w sądzie.
Materiał jednoznacznie uderza w Murańskiego
Łukasz E. swój materiał, który stał się powodem aktu oskarżenia zaczął pejoratywnie nacechowanymi słowami: „Witam. Znajdujemy się w Gdyni, do której specjalnie przyjechałem po to, żeby kolejny raz zweryfikować słowa, kłamstwa, manipulacje Jacka Murańskiego”. Według oskarżyciela materiał jest skrajnie tendencyjny i zawiera niedopuszczalne zwroty jak na przykład: „Kolejne oszustwo?”.
„Działanie oskarżonego niewątpliwie zmierzało do poważnego nadszarpnięcia reputacji Jacka Murańskiego, a tym samym spowodowanie szkody w jego wizerunku i tym samym szkody majątkowej” – czytamy w akcie oskarżenia.
Łukasz E. do chwili publikacji nie złożył w sądzie żadnych wniosków dowodowych.
SJ
(Jacek i Mateusz Murańscy podczas konferencji Fame MMA. Fot. Facebook/Fame MMA)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo