Kazik Staszewski stał się bohaterem dla wyborców opozycji, gdy nagrał kawałek "Twój ból jest lepszy niż mój". Internauci popierający PO stanęli też po jego stronie w trakcie konfliktu z listą przebojów Trójki. Teraz mają mu za złe to, że nie zamierza pójść na wybory.
Kazik nie pójdzie na wybory
Wypowiedzi Kazika Staszewskiego dla RMF FM sprzed dwóch miesięcy wróciły dziś jak bumerang na Twittera. A to za sprawą internautów, oznaczających się często jako "silni razem" - tak brzmiało hasło kampanii PO w wyborach w 2019 roku. Grupa nie znosi krytyki opozycji - chyba, że dotyczy ona Szymona Hołowni, Lewicy i PSL. Krytykuje i wyśmiewa się z dziennikarzy, którzy nie popierają Donalda Tuska. Do grona symetrystów "silni razem" zaliczają m.in. Michała Kolankę, Konrada Piaseckiego czy Marcina Mellera. Pod ich adresem w sieci często padają życzenia, żeby stracili pracę w "wolnej Polsce".
Tym razem to Kazik Staszewski wylądował w trendach na Twitterze i stał się wrogiem publicznym liberalnego elektoratu. Wszystko za sprawą wywiadu w RMF FM z marca. Zapytany, czy pójdzie na wybory, artysta odparł: - Nie. Nie mam na kogo głosować. (...) Nie będę popierał żadnej siły politycznej swoim prywatnym głosem, ponieważ nic nie znajduję w propozycjach, które i tak później przełożone na realny język rzeczywistości rozmywają się gdzieś - tłumaczył Kazik.
"Silni razem" krytykują Kazika
W mediach społecznościowych od wczoraj trwa żywiołowa dyskusja. Niektórzy w dosadny sposób wyrażają swoje niezadowolenie z postawy Kazika.
- Dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że Kazik ogłosił, że nie pójdzie na wybory, bo nie ma na kogo głosować. Kazik to idiota i zawsze irytowało mnie to, gdy dziennikarze rozmawiali z nim na tematy pozamuzyczne, szczególnie o polityce i o życiu - dziwił się Jerzy Skoczylas, niegdyś dziennikarz, współautor wywiadu-rzeki z Czesławem Kiszczakiem na początku III RP.
- Nie rozumiem natomiast dlaczego znany i poważany facet, który widzi otaczającą nas ch...ę demotywuje innych do wzięcia w nich udziału. Osoby publiczne powinny mieć więcej wyobraźni i społecznej odpowiedzialności za swoje słowa, tym bardziej, że doskonale orientują się w naszej politycznej rzeczywistości, a w swojej twórczości tę rzeczywistość jednoznacznie krytykują - zasugerował internauta "Bezczelny lewak".
- Na temat Kazika i wyborów wypowiedziałam się jakiś czas temu i zdania nie zmieniłam. Idźcie! I wybierzcie osoby, dzięki którym Wasze córki, przyjaciółki, sąsiadki nie będą skazane na cierpienie - zaapelowała Agata Szczęśniak, publicystka "Krytyki Politycznej".
Pojawiły się postulaty karania finansowo za nieobecność przy urnach wyborczych w dzień głosowania:
Kazik jak Kukiz?
Jak też porównania do Pawła Kukiza, który w przeszłości popierał Donalda Tuska i PO, ale później założył swój ruch, a w lipcu 2021 roku związał się politycznie z PiS.
- Bo Kazik ma to wszystko gdzieś. Przecież tak jest od lat. Przestańmy z gwiazd muzyki czy jakiejkolwiek innej dziedziny robić stalowych bogów i autorytety moralne - skomentowała Paulina Piechna-Więckiewicz, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy.
GW
Inne tematy w dziale Polityka