Iga Świątek przegrała z Aryną Sabalenką 3:6, 6:3, 3:6 w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Spotkanie było bardzo męczące - trwało dwie godziny i 25 minut. To był najdłuższy mecz Polki i Białorusinki.
Iga Świątek nie dała rady Arynie Sabalence
21-latka do Madrytu pojechała świeżo po obronie tytułu w Stuttgarcie, gdzie zainaugurowała tegoroczne zmagania na "mączce", a w finale pokonała Sabalenkę.
Białorusinka zrewanżowała się, ale bilans ich spotkań wciąż jest na korzyść Polki, która zanotowała pięć zwycięstw w ośmiu spotkaniach.
To nie koniec. Będzie rewanż
- To zawsze ciężka walka ze sobą. Zawsze popychasz mnie do granic możliwości. Mam nadzieję, że będziemy grać jeszcze wiele razy w tym sezonie - powiedziała Sabalenka po meczu do Świątek.
Iga Świątek po przegranej z Aryną Sabalenką w Madrycie pogratulowała rywalce: - Cześć. Przepraszam za brak hiszpańskiego. Nie jestem na tym poziomie. Nie chcecie tego słyszeć. Gratulacje Aryna, zawsze grasz tak intensywny tenis, zdecydowanie na to zasługujesz. Mam nadzieję, że zagramy więcej finałów przeciwko sobie - powiedziała.
Iga Świątek nadal top one
Licząc od French Open 2020 impreza w Madrycie była 10. na korcie ziemnym, w której startowała Świątek. Wygrała sześć z nich (French Open 2020 i 2022, Rzym 2021 i 2022 oraz Stuttgart 2022 i 2023).
W poniedziałkowym notowaniu światowego rankingu Świątek nadal będzie liderką, a Sabalenka druga.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Sport