Joachim Brudziński nie ma wątpliwości, że jeśli sędziowie Mariusz Muszyński i Bogdan Święczkowski nie będą przychodzić na posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego, to paraliż w tej instytucji się pogłębi. - Ich medialna aktywność jest niczym innym, jak wodą na młyn dla tych, którzy dążą, żeby w Polsce obalić Prawo i Sprawiedliwość - ocenił w RMF FM.
Konflikt w TK
Europoseł Joachim Brudziński w RMF FM odniósł się do buntu w Trybunale Konstytucyjnym, który swój finał znajduje w postaci nowelizacji ustawy. PiS chce zmniejszyć pełny skład orzekający w TK z 11 do 9 członków, choć samo w 2015 roku podniosło liczbę tegoż składu. Analogicznie zmniejszony będzie udział w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów TK. Opozycja na projekcie nie zostawia suchej nitki.
Część członków TK, głównie kojarzeni ze Zbigniewem Ziobro, podważa status Julii Przyłębskiej. Muszyński i Święczkowski uważają, że przestała ona pełnić funkcję prezesa w grudniu ub. roku, bo jej kadencja wygasła. PiS twierdzi, że przepisy o sześcioletniej kadencji weszły w życie już po zaprzysiężeniu Przyłębskiej, czyli w styczniu 2017 roku. Obecna prezes zastąpiła Andrzeja Rzeplińskiego w grudniu 2016 roku.
Brudziński: Trójpodział władz musi funkcjonować
- Rolą ustawodawcy jest przygotowywać ustawy regulujące tryb pracy TK. Odwołam się do słów pani prezes Julii Przyłębskiej, która 3 maja zaapelowała, aby uszanować to, co jest autonomią TK. Często my, politycy, zapominamy, że w Polsce funkcjonuje trójpodział władzy. On musi być oparty na wzajemnym szacunku - powiedział Brudziński w wywiadzie dla RMF FM.
- Dla mnie jest oczywistym, że - zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem - dziś szefową TK jest prof. Przyłębska. Nie chcę jako polityk analizować czy wchodzić w te spory, które wewnątrz TK są niezwykle gorszące. Jak słucham panów Mariusza Muszyńskiego i Bogdana Święczkowskiego, to tak naprawdę ta ich medialna aktywność jest niczym innym, jak wodą na młyn dla tych, którzy dążą, żeby w Polsce obalić Prawo i Sprawiedliwość - krytykował sędziów TK.
- Każdy z sędziów, zasiadających w TK, pobiera pensję, jest zobowiązany do tego, żeby wykonywać swoje obowiązki. Ci sędziowie, którzy odmawiają uczestnictwa w posiedzeniach, w jakiejś mierze sprzeniewierzają się tym swoim zadaniom, za które pobierają wynagrodzenia i powinni jak najszybciej do pracy wrócić - zakończył Brudziński.
Fot. Joachim Brudziński/RMF FM
Zobacz:
GW
Inne tematy w dziale Polityka