W Bachmucie Rosjanie użyli pocisków fosforowych, zabronionych przez Konwencję Genewską. Na miasto spadł grad pocisków. Wszystko nagrał ukraiński dron.
Dokładnie 5 maja wieczorem rosyjski agresor użył amunicji fosforowej i zapalającej w Bachmucie - poinformowały władze Mariupola. - Wróg użył fosforu i amunicji zapalającej w Bachmut, próbując zmieść miasto z powierzchni ziemi. Żołnierze sił zbrojnych i WOT nadal dzielnie bronią miasta. W tych warunkach wciąż niszczymy wroga - przekazała ukraińska armia.
Czym jest amunicja fosforowa
Pociski fosforowe wybuchają w powietrzu, następnie spadając na ziemię doprowadzają do pożaru o dużych rozmiarach. Człowiek, który stanie się ofiarą takiej broni, umiera w męczarniach przez poparzenia i wchłaniany fosfor. Pierwiastek niszczy narządy wewnętrzne - serce, nerki, wątrobę i płuca.
To nie pierwszy taki przypadek, gdy Rosjanie używają zakazaną przez prawo międzynarodowe amunicji. Wcześniej wykorzystali pociski fosforowe w Popasnej w obwodzie ługańskim i w Mariupolu. Oprócz tego, ostrzeliwują Ukraińców z broni kasetowej.
Prigożyn grozi Kremlowi
W Bachmucie w obwodzie donieckim ciągle trwają krwawe walki, choć Jewgienij Prigożyn - szef zbrodniczej Grupy Wagnera - zagroził, że jeśli jego ludzie nie otrzymają zapasów amunicji, to wycofa się z miasta po 10 maja. W filmiku, dokumentującym też podziały wewnątrz rosyjskiego establishmentu, zwyzywał Siergieja Szojgu i Walerija Gierasimowa, najbliższych współpracowników prezydenta Władimira Putina. Nazwał ich "sk...mi", którzy doprowadzili do tego, że wagnerowcy masowo giną na froncie.
GW
Inne tematy w dziale Polityka