W miniony czwartek w lesie pod Bydgoszczą znaleziono rakietę. W międzyczasie informacje wskazują na to, że należała ona do Rosji i spadła w kilka miesięcy temu. Premier Mateusz Morawiecki zalecił służbom zbadanie sprawy. Jak informuje RMF FM, Polska zwróciła się do USA o pomoc w wyjaśnianiu wątpliwości ws. szczątków rakiety.
USA pomogą Polsce
RMF FM dowiedziało się, że Polska poprosiła o pomoc USA w wyjaśnianiu wątpliwości dotyczących odnalezionej rakiety w lesie pod Bydgoszczą. Liczy, że USA dostarczy materiały, które pozwolą stwierdzić, skąd dokładnie przyleciała rakieta.
"Chodzi o wyjaśnienie również, jaką trasę przebyła i kiedy dokładnie to nastąpiło. Nie jest wykluczone, że amerykańska infrastruktura zarejestrowała ten obiekt" – podaje rozgłośnia.
Wiele wskazuje, że rosyjska rakieta mogła spaść na Polskę w trakcie zmasowanego ostrzału Ukrainy, przeprowadzonego w grudniu ubiegłego roku. Rozpatrywana jest również wersja, że jednak incydent wydarzył się później.
Rakieta znaleziona w lesie pod Bydgoszczą
W czwartek MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Podkreślono, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła w tej sprawie śledztwo. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że jest to postępowanie w sprawie szczątków powietrznego obiektu wojskowego, które znaleziono w lesie k. Bydgoszczy.
Premier Mateusz Morawiecki zalecił służbom odpowiednie działania, które odpowiedzą na pytanie, co tak naprawdę się wydarzyło. – Kiedy te wyniki badań będą potwierdzone, przekażemy je opinii publicznej – zapewnił.
Rakieta rosyjskiej produkcji
W piątek dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski poinformował, że "trwają intensywne dochodzenia, sprawdzenia, intensywny dialog między różnego rodzaju instytucjami". Jak wskazał, chodzi o ustalenie, w jaki sposób sprzęt mógł się tam znaleźć i jakie jest jego pochodzenie. Generał Piotrowski nawiązał też do wydarzeń z połowy grudnia ub.r., gdy Rosjanie przeprowadzili jeden ze zmasowanych ataków powietrznych na Ukrainę, wskazał też na próby działań psychologicznych podejmowane przez Rosję. – Powstały pewne hipotezy, mamy pewne wątki, które można byłoby powiązać ze zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą – powiedział w oświadczeniu dla mediów.
MP
(Miejsce znalezienia rakiety. Fot. Screen z Twittera)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo