Do poszukiwań śmigłowca, po tym jak zgłoszono w Sile (powiat olsztyński) potrzebę jego awaryjnego lądowania, skierowano śmigłowiec Marynarki Wojennej. W poszukiwaniach bierze udział także policja - podała warmińsko-mazurska straż pożarna. Przed godziną 22.00 okazało się, że był to żart - na telefon alarmowy dzwoniła prawdopodobnie nieletnia osoba.
Poszukiwania śmigłowca pod Olsztynem
Jak podał rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków st. kpt. Grzegorz Różański, do akcji poszukiwawczej skierowano kolejne siły i środki. W poszukiwaniach bierze udział także policja. Na miejsce leci śmigłowiec Marynarki Wojennej wyposażony w kamerę termowizyjną.
Od początku poszukiwania prowadzą strażacy. Ze wstępnych informacji wynika, że do mariny w miejscowości Siła zgłoszono potrzebę awaryjnego lądowania śmigłowca. Po krótkim czasie rzekomy kontakt ze śmigłowcem z awarią się urwał.
"Telefon od osoby nieletniej"
– Okazało się, że telefon, z którego wykonano połączenie ze zgłoszeniem o pomoc został znaleziony w Trójmieście. Z informacji policji wynika, że prawdopodobnie była to osoba nieletnia, która znajduje się pod opieką jednego z rodziców. Osoba potwierdziła, że wykonała taki telefon – powiedział Polsat News st. kpt. Grzegorz Różański, rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Sprawą zajmie się dalej policja.
Poszukiwania na lądzie i na wodzie
Poszukiwania w sprawie fałszywego alarmy prowadzono na lądzie, w okolicy jeziora i z wykorzystaniem dwóch dronów. W działaniach poszukiwawczych brał także udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W akcję zaangażowano 11 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej - w sumie 51 strażaków oraz dwa drony OSP z Bartąga i Gryźlin.
KW
Śmigłowiec Marynarki Wojennej w akcji. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Adam Warżawa
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości