Uważany za ojca chrzestnego sztucznej inteligencji Geoffrey Hinton odchodzi z Google. Jak tłumaczy, odszedł, ponieważ chce mówić o zagrożeniach z nią związanych.
Hinton odchodzi z Google
Geoffrey Hinton uznawany jest za pioniera w tworzeniu sztucznej inteligencji. Jego prace nad sieciami neuronowymi ukształtowały systemy SI, które napędzają wiele dzisiejszych produktów. Naukowiec przez dekadę pracował dla Google, gdzie brał udział w pracach nad sztuczną inteligencją.
Teraz ogłosił, że odchodzi z pracy. Mimo, że zarzeka się, iż odejście związane jest z przejściem na emeryturę, to wyznaje jednocześnie, że żałuje swojej pracy.
Będzie ostrzegał przed sztuczną inteligencją
"Odszedłem, aby móc mówić o zagrożeniach związanych ze sztuczną inteligencją bez zastanawiania się, jaki to ma wpływ na Google. Google postąpiło bardzo odpowiedzialnie" – przekazał Hinton na Twitterze.
Naukowiec bardziej swoją myśl rozwinął w oświadczeniu przesłanym dla "New York Times". Stanowczo mówi, że żałuje swojej pracy nad rozwojem sztucznej inteligencji, ponieważ, gdy trafi ona w niepowołane ręce, to może zostać użyta do "złych rzeczy". – Można sobie wyobrazić, że na przykład Władimir Putin postanawia użyć sztucznej inteligencji do osiągnięcia własnych celów – stwierdził w rozmowie z BBC
– Pojedynczy bot może uczyć się osobno, ale jest w stanie podzielić się swoją wiedzą natychmiast. To jest tak, jakbyśmy mieli w pomieszczeniu 10 tysięcy osób i gdy tylko jedna osoba nauczy się czegoś, wszyscy automatycznie nabywają taką wiedzę. Dzięki tej technologii chatboty są w stanie posiąść większą wiedzę niż jakakolwiek inna osoba na tej planecie – wyjaśnił Hinton.
– Już teraz boty GPT-4 posiadły większą wiedzę ogólną niż przeciętny człowiek – dodał.
MP
(Geoffrey Hinton odchodzi z Google. Fot. YouTube/Elevate)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Technologie