Ciała pięcioosobowej rodziny odnalazła w poniedziałek wieczorem policja w domu w Chodzieży (Wielkopolskie). Byli to dziadkowie, rodzice i małe dziecko. Według nieoficjalnych informacji wszystkie ofiary miały rany kłute. Policja prowadzi dochodzenie.
Policja znalazła ciała pięcioosobowej rodziny
Rzeczniczka policji w Chodzieży st. asp. Karolina Smardz-Dymek podała, że policję w poniedziałek wieczorem zawiadomił krewny ofiar, który nie mógł się skontaktować z bliskimi i przyjechał do miejsca ich zamieszkania. Miał on znaleźć dwa ciała w garażu. Wezwani przez niego funkcjonariusze ujawnili w domu kolejne trzy ciała, w tym kilkumiesięcznego dziecka.
St. asp. Karolina Smardz-Dymek potwierdziła, że są to ciała spokrewnionych, mieszkających ze sobą, osób. Nie chciała się wypowiadać na temat dotychczasowych wyników oględzin miejsca zdarzenia i prowadzonego śledztwa.
- Na razie zakładane są wszystkie możliwe scenariusze. Trwa zabezpieczanie dowodów – powiedziała.
Nieoficjalnie: Ofiary miały rany kłute
Jak się nieoficjalnie dowiedział portal tvn24.pl, policjanci, którzy pojawili się na miejscu, ujawnili w domu zwłoki 41-letniego mężczyzny, jego żony (38 l.) z ustami zaklejonymi taśmą i związanymi nogami oraz leżące w łóżku i przykryte kołdrą ciało 4-miesiecznego niemowlęcia. Wszystkie osoby miały rany szyi. Znaleziono zwłoki 73-latka i jego o rok młodszej żony – również z ranami szyi. Z tyłu domu były otwarte drzwi.
Na miejscu zdarzenia, pod nadzorem prokuratora, pracują funkcjonariusze policji z Chodzieży i KWP z Poznania.
ja
(Zdjęcie: Ciała pięciu osób znaleziono w domu w Chodzieży, zdjęcie ilustracyjne, fot. materiały policyjne)
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo