Jarosław Kaczyński tłumaczył, dlaczego Polska musi wydawać miliardy na zbrojenia i modernizować polską armię. Prezes PiS przekonywał, że jest wiele sygnałów, iż może dojść do całkowitego kompromisu Ukrainy z Rosją. A to oznaczałoby zwiększenie zagrożenia dla naszego kraju.
- Celem do zrealizowania jest 300-tysięczna armia. Podchodzimy do tego bardzo poważnie i naszym zadaniem jest, aby ten cel osiągnąć. Nie wiemy jak zakończy się wojna na Ukrainie. Nowe niebezpieczeństwa mogą w przyszłości nam zagrażać, dlatego stan gotowości musi być uzyskany szybko, a wojsko oraz silna i liczebna armia jest gwarantem bezpieczeństwa i sukcesu - mówił w poniedziałek Jarosław Kaczyński, odwołując się do ustawy o obronie ojczyzny.
Ustawa o obronie ojczyzny
Przyjęta reforma funkcjonuje w Polsce dokładnie rok. Zakładała zwiększenie liczebności wojska do 300 tys. i wydatków PKB na armię do poziomu 3 proc. w tym roku, czy też wprowadzenie zasadniczej służby wojskowej dla ochotników. Wiele obaw i kontrowersji wśród młodszych internautów wzbudziły szkolenia dla rezerwistów, o czym pisaliśmy wielokrotnie w Salonie24. Powstał m.in. Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, mający na celu gromadzenie środków na zakupy sprzętu i modernizację wojska. Polski rząd inwestuje miliardy złotych w nowoczesną broń - czołgi, armatohaubice, myśliwce, transportery opancerzone, pojazdy 4x4, zestawy rakietowe i drony bezzałogowe - zakupy są z USA, Korei Południowej czy Turcji.
- Wiemy, że wojna niestety nie jest czymś obcym i Ukraina mierzy się z wrogiem na oczach świata. Przygotowanie państwa oraz przebudowa świadomości społecznej także jest ważne. Moralne wsparcie oraz odwoływanie się do tradycji Wojska Polskiego jest czymś co może przynieść dobre sukcesy - ocenił Kaczyński rok funkcjonowania ustawy o obronie ojczyzny.
Kaczyński obawia się kompromisu Ukrainy z Rosją
- Wspieramy Ukrainę z całą mocą, by wygrała wojnę. Ale nie wiemy, jak może się zakończyć ta wojna. Są przesłanki, żeby sądzić, że ona może się zakończyć kompromisem, a nie rozstrzygnięciem ostatecznym, a to będzie oznaczało, że nowe niebezpieczeństwa mogą przyjść niedługo - ostrzegał prezes PiS.
- My musimy doprowadzić do stanu, w którym Wojsko Polskie będzie miało wszystkie te zdolności w pełni: będzie w stanie się bronić, kontratakować - bo przecież nie chcemy nikogo pierwsi zaatakować - będzie w stanie zrealizować to wszystko, co związane z działaniami, które w ostateczny rozrachunku prowadzą do zwycięstwa w wojnie. Musimy budować zwycięską armię - podsumował Kaczyński.
Fot. Jarosław Kaczyński w Warszawie. PAP
Czytaj też:
GW
Inne tematy w dziale Polityka