Grupa Wagnera przestaje łapać jeńców na froncie. Od teraz zacznie ich zabijać - zapowiedział szef przestępczej bojówki na usługach Władimira Putina, Jewgienij Prigożin. Wagnerowcy działają m.in. w Bachmucie, gdzie toczą się ciężkie walki.
Zbrodnie na kobietach i dzieciach, odcięte głowy
Rosyjscy najemnicy opowiadają w filmikach, że mają być brutalni i straszyć Ukraińców zbrodniami. - Dziewczynka miała pięć lub sześć lat. Strzeliłem jej w głowę. Mieliśmy rozkazy: nikt nie może opuścić miasta - powiedział Azamat Uldarow, walczący dla Grupy Wagnera w okolicach Soledaru i Bachmutu. Jak twierdził, wagnerowcy otrzymali rozkaz: zabijać wszystkich bez wyjątku, również kobiety i dzieci.
Światem wstrząsnęły też kolejne zbrodnie, popełniane przez Rosjan na jeńcach. Na filmikach w serwisie Telegram pojawiły się odcięte głowy i groźby pod adresem ukraińskich żołnierzy, że tak skończą, jeśli będą stawiać opór. Strona ukraińska kilka dni po publikacji rozszyfrowała, kto trzymał głowę jednego z zabitych. Wołodymyr Zełenski natomiast apelował o większe wsparcie ze strony Zachodu - tak, by odeprzeć wroga z kraju.
Zasada 300
W Internecie pojawił się też filmik, na którym widać rzekomo ukraińskiego żołnierza, który zdecydował się strzelić do rannego Rosjanina. Odniósł się do niego Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera. - Nie będziemy naruszać zasad humanitaryzmu i będziemy zabijać wszystkich na polu bitwy. Nie będziemy brać więcej jeńców - złożył obietnicę. Stwierdził też, że od teraz jego ludzie będą stosowali prawo "300-tki" - 300 to oznaczenie transportu rannych żołnierzy.
- Zasady humanizmu zaczynają się od chwili, gdy bierzesz człowieka do niewoli. Schwytałeś, to zacznij się nim opiekować, lecz go, nie rób mu krzywdy i po jakimś czasie wyślij go do domu lub w ramach wymiany. Czasami oddawaliśmy i tak po prostu... - wspomniał Prigożyn.
Fot. Jewgienij Prigozyn, szef Grupy Wagnera/Youtube
GW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka