Usługi IT są jedną z najszybciej rozwijających się branż, a praca w zawodzie informatyka jest marzeniem wiele osób. Kiedy jednak przyjrzeć się bliżej, to okazuje się, że także tutaj rośnie liczba długów, dłużników i zatorów płatniczych.
Zadłużenie branży informatycznej
Według danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, zadłużenie branży rok do roku wzrosło o 22 proc. i wynosi 230,3 mln zł. Liczba zadłużonych podmiotów urosła z 6388 do 7028, a przeciętne zadłużenie to 32,8 tys. zł, czyli o 4 tys. zł więcej niż rok wcześniej. Rekordzistą jest warszawska firma, która ma do spłacenia 20 zobowiązań na kwotę 9 mln zł, głównie wobec branży telekomunikacyjnej.
Firmom IT z pewnością łatwiej byłoby spłacić dług, gdyby tylko ich klienci uregulowali zaległe faktury za usługi informatyczne o łącznej wartości 412,3 mln zł. Najwięcej do oddania ma handel, który powinien uregulować 97,2 mln zł. Kolejne są przedsiębiorstwa budowlane (55,6 mln zł), a pierwszą trójkę zamyka transport i gospodarka magazynowa (45,7 mln zł). W sumie 50,1 tys. klientów zalega firmom informatycznym na łączną kwotę 412,3 mln zł.
Problemy sektora IT
- Sektor IT intensywnie się rozwija, ale musi się mierzyć z różnymi wyzwaniami. W czasie pandemii nastąpił boom na usługi teleinformatyczne, wiele firm na tym zyskało, co było widać w ich malejącym zadłużeniu. W 2021 roku wzrost wydatków na IT przekroczył 10 proc. rok do roku. Według prognoz w pocovidowej rzeczywistości zapotrzebowanie na rozwiązania IT nie jest już tak duże, a środki na ten cel będą niższe. Wiele rozwiązań informatycznych firmy mogą już wdrażać automatycznie. Technologia dostarcza coraz więcej gotowych rozwiązań, rozwija się sztuczna inteligencja - informuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
- W IT występuje duża rotacja pracowników i presja płacowa. Równowaga w biznesie jest więc dość krucha. O pogorszeniu sytuacji na rynku świadczy niemały, bo 22-procentowy wzrost zadłużenia oraz masowe redukcje etatów. Na przełomie roku w USA pracę straciło ok. 300 tys. specjalistów, zwolnienia nastąpiły też w polskich firmach technologicznych. Dla kontrahentów to sygnał, że mimo dobrej sytuacji sektora jako całości, warto monitorować kondycję finansową poszczególnych przedsiębiorstw z tej branży - dodaje.
Dłużnicy rekordziści
Zdecydowaną większość długu, aż 136,6 mln zł, firmy z sektora IT mają wobec instytucji finansowych i ubezpieczeniowych. To przede wszystkim zaległe zobowiązania przekazane firmom zarządzającym wierzytelnościami, pożyczki na rozwój biznesu w okresie boomu w branży, z którym mieliśmy do czynienia w pandemii. Kolejne 31,2 mln zł to wzajemne długi IT: podwykonawcy, programiści, specjaliści, którym zlecono projekty informatyczne, a następnie nie zapłacono za ich realizację. Trzecią w kolejce branżą próbującą odzyskać 14,4 mln zł należności od informatyków jest handel.
- Wśród regionów, w których sektor nowych technologii mierzy się z największymi trudnościami finansowymi, dominuje Mazowsze. Tutejsze firmy IT do zwrotu mają niemal 78 mln zł. Na drugim miejscu znalazła się Wielkopolska, gdzie do uregulowania pozostaje im 28,3 mln zł – wylicza prezes Adam Łącki. - Warto jednak zauważyć, że do tak wysokiej kwoty znacznie przyczynił się szczególnie jeden dłużnik, który ma niespłacone zobowiązania sięgające 8 mln zł. Trzecim województwem jest śląskie, w którym przedsiębiorstwa IT mają 23 mln zł zaległości.
Tomasz Wypych
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Gospodarka