Tajemniczy błysk, który mieszkańcy widzieli wieczorem 19 kwietnia nad Kijowem, wywołał wiele spekulacji. Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy oświadczyło na Facebooku, że to mógł być upadek satelity kosmicznego NASA lub meteorytu. NASA zaprzecza.
Tajemniczy błysk nad Kijowem
Jasna łuna została zaobserwowana na niebie nad stolicą około 22:00. Cokolwiek to było, siły powietrzne wydawały się pewne, że nie zostało to spowodowane przez rosyjski atak lotniczy.
Włączył się alarm przeciwlotniczy, ale "obrona powietrzna nie działała" - powiedział na Telegramie szef kijowskiej administracji wojskowej Serhij Popko.
"Według wstępnych informacji, zjawisko to było wynikiem spadającego na Ziemię satelity kosmicznego NASA" - dodał.
Uruchomiono alarm przeciwlotniczy, aby uniknąć ewentualnych ofiar w wyniku spadających na ziemię odłamków.
NASA to nie był satalita
Amerykańska agencja kosmiczna ogłosiła wcześniej w tym tygodniu, że wycofany 300 kilogramowy satelita ponownie wejdzie w atmosferę w środę.
Sonda kosmiczna Reuven Ramaty High Energy Solar Spectroscopic Imager (RHESSI), używana do obserwacji rozbłysków słonecznych, została wystrzelona na niską orbitę okołoziemską w 2002 roku i wycofana z użytku w 2018 roku, oświadczyła NASA.
Rob Margetta z Biura Komunikacji NASA powiedział BBC, że satelita był nadal na orbicie w czasie, gdy obserwowano błysk, i co więcej, w nocy miał powrócić do atmosfery ziemskiej. - Żaden inny satelita NASA nie wszedł ponownie w atmosferę wcześniej dzisiaj - powiedział rzecznik NASA AFP.
NASA i departament obrony USA nadal śledzą RHESSI, dodał.
Ukraińskie media społecznościowe zostały zalane teoriami i memami na temat tego, czym mógł być ten błysk. Wiedzie teoria, że został on spowodowany przez kosmitów.
ja
(Zdjęcie: Tajemniczy błysk nad Kijowem, fot. Twitter/Screenshot)
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka