Kanał "Generał SVR", znany z podawania zakulisowych informacji z Kremla, przekazał nowe rewelacje na temat zdrowia Władimira Putina. Według niego od czterech dni w wydarzeniach, w których ma uczestniczyć prezydent Rosji, zastępuje go sobowtór, a Putin wieczorem przeszedł prawdopodobnie załamanie nerwowe.
"Putin przeszedł załamanie nerwowe"
Jak relacjonuje Generał SVR, "około godziny 21.40 czasu moskiewskiego strażnicy prezydenta usłyszeli dziwne odgłosy z pokoju, w którym przebywał. Gdy rozległo się pukanie do drzwi, Putin nie odpowiedział (..) Po około siedmiu minutach strażnicy wezwali dyżurnych sanitariuszy i postanowili wejść do pokoju, w którym znajdował się prezydent. Putin siedział na podłodze w pobliżu kanapy, płacząc histerycznie. Miał na sobie tylko mokrą białą koszulkę, którą prawdopodobnie próbował zdjąć, oraz czarną skarpetę na prawej stopie, a obok niej leżała rozerwana pielucha, której Putin ostatnio stale używa. Na wszystkie jego apele prezydent praktycznie nie reagował, nadal obficie płacząc. Po około 10-15 minutach, po próbie ustalenia, co się stało i po konsultacji z lekarzami dyżurnymi prezydenta, z którymi szybko się skontaktowano, zdecydowano się podać prezydentowi zastrzyk, najwyraźniej z lekiem przeciwpsychotycznym. Ulgę prezydentowi sprawiło już kilka minut po zastrzyku, a on sam został umyty, ubrany i położony do łóżka" - czytamy.
Użytkownik Telegrama zastanawia się, czy stan Putina jest skutkiem ubocznym nowego leku. Na początku marca informował, że prezydent Rosji rozpoczął nową terapię. "Wiosna będzie "trudnym okresem dla prezydenta (...) Putin będzie brał udział w oficjalnych wydarzeniach tylko w razie pilnej potrzeby. Wyjątkiem będą rozmowy telefoniczne i połączenia za pośrednictwem wideorozmowy" - pisał.
Według przecieków z Kremla Putin ma cierpieć na chorobę Parkinsona, a także raka trzustki. Jest leczony sterydami, które dają dużo skutków ubocznych.
Propagandowa wizyta Putina na froncie
Kreml pokazał materiał filmowy dokumentujący pierwszą wizytę rosyjskiego przywódcy w okupowanych Chersoniu i Ługańsku. Jak zauważyły rosyjskie media niezależne, Kreml twierdził, że nagranie zrobiono 17 kwietnia, jednak wzmianka o nadchodzącej Wielkanocy - wycięta z nagrania - wskazuje, że w istocie pochodzi ono sprzed 16 kwietnia.
"18 kwietnia ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził linię frontu w Awdijiwce i jest możliwe, że Kreml celowo wyemitował nagranie wizyty Putina, by przyćmić w przestrzeni informacyjnej wizytę Zełenskiego" - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
"Wizyta Putina miała zapewne na celu publiczną identyfikację potencjalnych kozłów ofiarnych przed planowaną kontrofensywą ukraińską. (...) Putin zapewne rozmyślnie wyróżnił (generała Michaiła) Tieplinskiego i (generała Olega) Makarewicza jako dowódców odpowiedzialnych za południową Ukrainę oraz (generała Aleksandra) Łapina jako dowódcę nadzorującego kierunek Ługańska. Putin, źródła na Kremlu i blogerzy wojenni coraz intensywniej rozważają perspektywy kontrofensywy ukraińskiej i jest prawdopodobne, że Kreml przygotowuje przestrzeń informacyjną w kraju albo na klęski militarne, albo na pokonanie zagrożenia kontrofensywą" - oceniają analitycy.
Sobowtór Putina. "To jest cyrk i tyle"
Generał SVR od dawna przekonuje, że to człowiek przypominający prezydenta Rosji podróżuje po okupowanych terenach Ukrainy.
"Putinowi i jego świcie tak bardzo spodobały się ostatnie wizyty na Krymie i w Mariupolu, że postanowili kontynuować takie działania. Tym razem dubler przybył, tak jak w piosence dla dzieci, niczym czarodziej w niebieskim helikopterze. Odwiedził kwaterę główną grupy wojsk w kierunku Chersonia, a nawet odebrał raporty od generałów. Dubler wybrał najgorszy i najstarszy samochód, którym w małym konwoju przejechał przez bezkresne pola obwodu chersońskiego. Trzeba przekonać Rosjan, że Putin odwiedza linię frontu pod pociskami i podnosi morale żołnierzy oraz skompromitowanych generałów osobistą odwagą przed nadchodzącą kontrofensywą wojsk ukraińskich. O tym, że nie działa to zgodnie z założeniami, nikt prezydentowi nie mówi. To jest cyrk i tyle" - komentuje rosyjski bloger.
ja
(Zdjęcie z nagrania udostępnionego przez Kreml.ru pokazuje prezydenta Rosji Władimira Putina odwiedzającego siedzibę grupy armii "Dniepr" w obwodzie chersońskim. Fot. PAP/EPA/KREMLIN.RU)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka