We wtorek wieczorem koło miejscowości Janowo (powiat hajnowski) odnalezione zostały zwłoki mężczyzny - poinformowała policja. - Kolejna ofiara polityki migracyjnej Prawa i Sprawiedliwości - skomentowała Janina Ochojska.
Kolejne zwłoki znalezione na granicy
O odnalezieniu zwłok poinformowali w mediach społecznościowych aktywiści zajmujący się pomocą humanitarną potrzebującym przy granicy z Białorusią. Jak podali, odnaleźli ciało podczas rutynowego patrolu w lesie i powiadomili służby.
Policja potwierdziła tę informację. Jak podała, we wtorek ok. 19.30 otrzymała takie zgłoszenie; chodziło o rejon miejscowości Janowo niedaleko Narewki, przy granicy z Białorusią. - Policjanci prowadzą czynności procesowe i identyfikacyjne pod nadzorem prokuratora. Na ten moment nie jest znana tożsamość mężczyzny - poinformowała Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Ochojska wskazuje winnego - to PiS
"41 ciało znalezione przez POPH - Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne. Kolejna ofiara polityki migracyjnej Prawa i Sprawiedliwości" - skomentowała Janina Ochojska na Twitterze. Jako wykonawców tej polityki wskazała ministrów Mariusza Kamińsiego i Macieja Wąsika. "Ochrona granicy nie stoi w sprzeczności z humanitaryzmem" - napisała europosłanka i dodała link do wpisu na Facebooku z konta o nazwie "Człowiek Lasu", gdzie obrazowo opisana jest historia rzekomej wywózki dwóch młodych mężczyzn przez funkcjonariuszy SG. Wpis w założeniu ma chwytać za serce i udowadniać tezę Ochojskiej.
Według Piotra Czabana z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego to już jedenasta śmiertelna ofiara na pograniczu polsko-białoruskim w tym roku, którą udało się odnaleźć. Wciąż szukamy wielu zaginionych - dodał.
Sprawa Etiopki i mocne oskarżenia Ochojskiej
Głośnym echem odbiła się sprawa śmierci 28-letniej Etiopki Mahlet Kassy, której ciało znaleziono w lutym na granicy polsko-białoruskiej, kilometr od Hajnówki. Piotr Czaban twierdził, że kobieta zmarła, ponieważ funkcjonariusze Straży Granicznej nie udzielili jej pomocy, lecz zastosowali pushback wobec znajomych Etiopki, którzy zostawili osłabioną kobietę w lesie i poszli szukać ratunku. Czaban ujawnił tożsamość ofiary i pomagał rodzinie 28-latki w sprowadzeniu ciała do kraju. Pogrzeb w Etiopii przerodził się w demonstrację. Wtedy również Ochojska wskazała na ministrów Wąsika i Kamińskiego jako odpowiedzialnych.
W marcu europosłanka w rozmowie z TOK FM stwierdziła, że przy granicy mogło zginąć prawie 300 osób, a ich ciała zostały pochowane w "masowych grobach", czym mieli zajmować się leśnicy. Lasy Państwowe złożyły zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Janinę Ochojską za pomówienie leśników, jakoby potajemnie zakopywali ciała uchodźców w masowych grobach.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Jak w każdym z takich przypadków, śledztwo w sprawie okoliczności śmierci odnalezionego mężczyzny będzie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Hajnówce. Zebrane w początkowej fazie dowody wraz z wynikami sekcji zwłok przeprowadzonej w Zakładzie Medycyny Sądowej w Białymstoku są następnie przekazywane do Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. To do niej trafiają wszystkie pojedyncze postępowania, w których ustalane są okoliczności śmierci osób, których zwłoki zostały znalezione w pobliżu granicy z Białorusią w Podlaskiem.
Gdy zaczął się kryzys migracyjny na tej granicy, jesienią 2021 roku Prokuratura Regionalna w Białymstoku postanowiła, że sprawy dotyczące śmierci migrantów będą łączone i przekazywane do prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Suwałkach.
Tam prowadzone są obecnie dwa główne śledztwa, w których każdy przypadek jest oddzielnym wątkiem. W pierwszym śledztwie badane są okoliczności śmierci osób, których ciała znaleziono w pobliżu wschodniej granicy od jesieni 2021 - gdy ten teren objęty był jeszcze wtedy stanem wyjątkowym - do końca 2022 roku. W drugim - przypadki odnotowane od początku 2023 roku.
ja
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka
