fot. Serecki - praca własna, CC BY-SA 4.0
fot. Serecki - praca własna, CC BY-SA 4.0

Piosenkarka upokorzona. Nauczyciel wykorzystał nagranie, które mu przesłała

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Najnowszy serial o Viki Gabor pokazuje w ośmiu odcinkach jej wzloty, a także trudności związane z karierą. W sieci pojawiły się przedpremierowo fragmenty pierwszego epizodu, w którym młoda artystka opowiada o upokarzającym traktowaniu przez nauczyciela. "Boję się poznawać nowych ludzi".

Fenomen Viki Gabor

Viki Gabor swoją wygraną w 17. Eurowizji dla dzieci w 2019 r. zapewniła sobie karierę, o której nie śniła. Młoda artystka pochodzenia romskiego zyskała setki tysięcy fanów, wydała do tej pory dwa albumy studyjne, a podczas tras koncertowych zdążyła odwiedzić każdy zakątek Polski. Jasnym było, że z tak zapełnionym grafikiem związanym z karierą muzyczną, konieczne dla Gabor będzie przejście na zdalne nauczanie. 

"15 lat" to nowy utwór, w którym Viki Gabor porusza problemy związane z zyskaniem sławy w tak młodym wieku. Na swej drodze, jak sama przyznaje, spotkała się tak z życzliwością, jak i nienawiścią ze strony otoczenia. Problemem okazało się między innymi środowisko szkolne. Wiemy o tym od Eweliny, mamy artystki.

"Przez nauczycieli jest bardzo wspierana. Jeśli chodzi o rówieśników ze środowiska szkolnego, różnie to bywa. Trzeba wziąć pod uwagę, że Wika fizycznie nie bywa w szkole i nie ma z nimi kontaktu", wyznała "Super Expressowi".


Viki Gabor oszukana przez WF-istę

Temat problemów związanych z zyskaniem sławy to jeden z wątków w serialu produkcji TVP, "Viki Gabor: Mój świat". Mający swoją premierę 17 kwietnia dokument przedstawi w 8 odcinkach wszystko, o czym chcieliby wiedzieć fani piosenkarki. Przed oficjalną premierą do sieci trafiły fragmenty pierwszego odcinka. Dowiedzieć się mogliśmy o przykrej sytuacji, którą Wiktoria przeżyła w związku ze zdalnym nauczaniem. Okazało się, że nie każdy nauczyciel jest tak wspierający, jak można by pomyśleć... WF-ista Gabor bowiem w okropny sposób wykorzystał jej sławę.

W ramach nauczania zdalnego Wiktoria miała nagrać na lekcję WF-u, jak wykonuje zadania gimnastyczne. "Nagrałam to, wysyłam mu i super fajnie wszystko, a potem się dowiaduję, że on był na jakimś weselu i to puścił. Dlatego już nigdy nic nie wysyłam", wyznała, dodając ze smutkiem: "Boję się poznawać nowych ludzi. Nie wiem, kto jakie ma intencje".

Salonik

fot. Serecki - praca własna, CC BY-SA 4.0

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura