(Franciszek Sterczewski usłyszy wyrok. Fot. Facebook/Franek Sterczewski)
(Franciszek Sterczewski usłyszy wyrok. Fot. Facebook/Franek Sterczewski)

Poseł KO zrzekł się immunitetu. Teraz czas na wyrok

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Franciszek Sterczewski w czerwcu ubiegłego roku został zatrzymany przez policję, za jazdą rowerem pod wpływem alkoholu. Poseł KO od razu przeprosił i zapowiedział, że zrzeknie się immunitetu, by móc zostać ukarany. Tak też się stało i wkrótce będzie mógł przyjąć mandat.

Sterczewski może zostać ukarany 

Sejmowa komisja opiniowała wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Franciszka Sterczewskiego (KO). Przewodniczący komisji Kazimierz Smoliński (PiS) poinformował, że sprawa dotyczy wykroczenia drogowego z udziałem posła Sterczewskiego i przypomniał, że poseł KO złożył oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu w tej sprawie.

Komisja stwierdziła, że oświadczenie posła jest formalnie poprawne i przyjęła takie samo stanowisko w tej sprawie. 

"Wczoraj sejmowa komisja regulaminowa zaopiniowała pozytywnie wniosek o uchylenie immunitetu i pociągniecie mnie do odpowiedzialności karnej w związku z wykroczeniem drogowym, do którego doszło 28 czerwca ubiegłego roku. Dlaczego to tyle trwało? Tak, jak obiecałem, złożyłem wniosek w pierwszym możliwym terminie, gdy tylko policja przesłała do Sejmu odpowiednie dokumenty" – przekazał Sterczewski w mediach społecznościowych, dodając, że wpłacił również 5 tysięcy zł na Fundację Amber, która pomaga ofiarom wypadków drogowych.

Policja chce zarzucić posłowi popełnienie kilku wykroczeń, w tym m.in. jazdę rowerem po użyciu alkoholu (0,2-0,5 promila), za co grozi mandat w wysokości 1 tys. zł.

Sterczewski jechał pod wypływem alkoholu 

Franciszek Sterczewski został zatrzymany za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu w czerwcu ubiegłego roku. Sprawa była szeroko komentowana, ponieważ portal tvp.info opublikował nagranie z zatrzymania. 

Zatrzymanie miało miejsce, ponieważ funkcjonariusze zwrócili uwagę na stan techniczny roweru. Tylne światło było wyłączne, a w przednim - jak powiedział Starczewski - wyładowała mu się "bateryjka". 

Po tym, jak policjanci chcieli przebadać parlamentarzystę alkomatem, powiedział on: "Ja dziękuję", a następnie pokazał legitymację poselską. Po wymianie zdań z posłem jeden z policjantów zwrócił się do drugiego, aby zapisał w notatce, że od posła "jest wyczuwalna bardzo silna woń alkoholu". Sterczewski w czasie interwencji został zapytany, czy spożywał alkohol, odpowiedział: "Wczoraj, że tak powiem”.

MP

(Franciszek Sterczewski usłyszy wyrok. Fot. Facebook/Franek Sterczewski)

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj4 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo