W środę o 10:00 w Hrubieszowie rozpocznie się protest rolników. Zablokują oni tamtejszą linię kolejową, którą transportuje się zboże z Ukrainy. Początkowo planowano blokadę na przejściu granicznym w Dorohusku, jednak odstąpiono od tego planu, ze względu na brak zgody "Solidarności". Organizatorzy protestu zapowiedzieli, że potrwa on 7 dni.
Rolnicy będą protestować w Hrubieszowie
— Będziemy protestować na ul.Nowej w Hrubieszowie przy przejściu kolejowym PKP LHS. Protest będzie się odbywał w formie zatrzymania ruchu drogowego i kolejowego, z udziałem ciągników rolniczych. Udział w proteście brać będą rolnicy z całego województwa. Zaczynamy 12 kwietnia o godz. 10.00. Protest ma trwać tydzień. Jednym z najważniejszych postulatów jest przywrócenie cła na wszystkie produkty rolno-spożywcze — wyjaśnia jedna z organizatorek protestu, Magdalena Zawiślak, odpowiadając na pytania Kroniki Tygodnia. Wskazała również, że rolników nie satysfakcjonuje wstrzymanie importu zboża do Polski do lipca bieżącego roku.
— Wciąż nie ma konkretów, chcemy dokumentów — mówił z kolei lider AgroUnii Michał Kołodziejczak.
Z tego względu w środę o 10:00 ruszy protest rolników. Przyjmie on jednak inną formę, niż początkowo zapowiadano. Rolnicy nie zablokują przejścia granicznego w Dorohusku, tylko szerokotorową linię kolejową w Hrubieszowie. Tą drogą do Polski transportowane jest ukraińskie zboże.
Brak konkretów
Nowy minister rolnictwa Robert Telus polega na zapowiedziach Ukrainy, według których niedługo wstrzymany zostanie transport tamtejszego zboża do Polski. Nieznane są jednak żadne konkrety.
Jak wskazuje RMF FM, nie wiadomo również, jak minister planuje pozbyć się nadmiaru zboża z Polski. Zapowiedział on, że z rynku "zdjąć" trzeba około 4 mln ton zboża.
Apel o wspólne wystąpienie do UE
We wtorek Robert Telus zapowiedział, że zaapeluje do ministrów rolnictwa z Czech, Rumunii, Bułgarii i Słowacji, aby wspólnie wystąpić do UE o zrewidowanie sprawy ceł. Jak podaje RMF FM, w środę ma on spotkać się z ambasadorami tych krajów. Dziennikarka rozgłośni w Brukseli, Katarzyna Szymańska-Borginion przekazała, że zablokowanie przedłużenia handlu bezcłowego z Ukrainy wiąże się ze zbudowaniem przez Polskę mniejszości blokującej, na co – jak wskazała – nie ma raczej szans.
Zboże z Ukrainy zostanie wstrzymane do lipca
Przypomnijmy, że również we minister rolnictwa w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News zapowiedział, że zboże z Ukrainy zostanie wstrzymane do lipca.
— Doszliśmy do takiego porozumienia, że zboże zostanie zatrzymane do czasu, do lipca, czyli do nowego sezonu, który się zacznie, bo musimy w Polsce opróżnić zbiorniki, przygotować zbiorniki na nowy sezon. To jest cały cel tej sytuacji i mam nadzieję, że do tego doprowadzimy. To jest nasza misja, żeby te magazyny opróżnić, żeby rolnicy mieli gdzie złożyć zboże w nowym sezonie — powiedział.
Telus dla Salon24.pl: Podjąłem się misji
Do kwestii ukraińskiego zboża minister rolnictwa Robert Telus odniósł się również w piątkowym wywiadzie dla Salonu24.
— Podjąłem się misji i mam nadzieję, że ją spełnię, jeżeli chodzi o tą podstawową rzecz: rozładowanie sytuacji z ze zbożem, tak, żeby do czasu żniw były możliwości magazynowe dla polskich rolników — podkreślił. — Stoi przed nami trudne zadanie, ja to o tym wiem, ale od momentu nominacji w resorcie pracuję nad rozwiązaniami — wskazał.
Minister – jak dodał – spotkał się już w tej sprawie z premierem Mateuszem Morawieckim, jak również z prezesami spółek państwowych.
— Będę robił wszystko, żeby pomóc polskiemu rolnikowi w tej sytuacji — zadeklarował.
RB
(na zdjęciu: protest rolników w województwie lubelskim / źródło: Twitter)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka