Stały Przedstawiciel Polski przy ONZ Krzysztof Szczerski zaapelował do Moskwy o to, by oddała wrak Tu-154 M na forum Rady Bezpieczeństwa. - Jaka tajemnica stoi za tą katastrofą, która nie pozwala Rosji na udostępnienie tych kluczowych dowodów? - pytał polski polityk.
Wrak Tupolewa wciąż w Rosji
- Śledztwo tej łamiącej serce tragedii, która pochłonęła życie 96 osób nie może zostać zakończone do dziś, bo Rosja uparcie odmawia polskim śledczym kluczowych dowodów w sprawie, tj. szczątków samolotu i rejestratorów lotu (...) Ktoś mógłby zapytać: jaka tajemnica stoi za tą katastrofą, która nie pozwala Rosji na udostępnienie tych kluczowych dowodów?" - powiedział Szczerski na zwołanej przez Rosję debaty Rady Bezpieczeństwa ws. "pogwałceń porozumień regulujących eksport broni i sprzętu wojskowego".
Ambasador stwierdził, że Polska popiera walkę z nielegalnym przekazywaniem broni organizacjom terrorystycznym i prywatnym grupom wojskowym, ale będzie wspierać Ukrainę przed rosyjską agresją, by bronić suwerenności państw regionu - tak, jak kiedyś czynił to Lech Kaczyński.
- Misja prezydenta Kaczyńskiego, by bronić suwerenności krajów naszego regionu trwała do ostatniego dnia jego prezydentury. Została brutalnie przerwana przez katastrofę samolotu dokładnie 13 lat temu - powiedział Szczerski. Wezwał przy tym Rosję do zwrócenia kluczowych dowodów w sprawie i do pełnej współpracy z polskim śledztwem, by "wyjaśnić wszystkie okoliczności katastrofy tak charakterystycznej dla tragicznej historii naszego regionu".
Szczątki Tu-154 M, podobnie jak inne kluczowe dowody, wciąż są trzymane w Rosji. Federacja Rosyjska od 13 lat twierdzi, że nie może ich wydać stronie polskiej, bo nie zakończyło się śledztwo.
Szczerski wypomniał Rosji Katyń
W swoim wystąpieniu Szczerski nawiązał również do zbrodni katyńskiej. Jak przekonywał, to ze względu na znajomość historii Polska tak mocno angażuje się na rzecz Ukrainy. - Każdego roku, na początku kwietnia wspominamy jedno z najbardziej tragicznych wydarzeń w najnowszej historii Polski - masakrę w Katyniu. W 1940 r., na tajny rozkaz Józefa Stalina, NKWD (...) dokonała serii masowych egzekucji prawie 22 tys. polskich oficerów i wziętych do niewoli członków inteligencji. Stało się to miesiące po tym, jak Armia Czerwona Stalina dołączyła do Wehrmachtu Hitlera w wojskowej inwazji Polski, która rozpoczęła II wojnę światową - mówił.
- Polscy jeńcy, ze związanymi rękami, zostali zastrzeleni w tył głowy i wrzuceni do nieoznaczonych masowych grobów. Jeden po drugim, dwadzieścia dwa tysiące razy. Niech nikt się nie zdziwi wobec tego, że obrazy z wydarzeń z Buczy i Irpienia w ubiegłym roku przyniosły nam te okropne wspomnienia z naszej przeszłości - zaznaczył Szczerski.
Na zdjęciu: Krzysztof Szczerski
GW
Inne tematy w dziale Polityka