Michał "Misiek" Koterski jest synem wybitnego reżysera Marka Koterskiego. Swoją karierę aktorską rozpoczął od grania w filmach ojca; pojawił się w "Ajlawiu", "Dniu świra" i "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" w powracającej roli Sylwka Miauczyńskiego. Po latach zdobył sławę także jako satyryk i osobowość medialna. Pojawiał się w show Kuby Wojewódzkiego, prowadził także własny program "Misiek Koterski show".
Koterski o swojej walce z nałogiem
"Ja do dziś budzę się w tym lęku. Tylko wcześniej nikt mnie nie nauczył radzić sobie z tym lękiem, uczuciami, a dziś potrafię je rozpuszczać. Zaprzyjaźniłem się z tym lękiem" - wyznał w "DDTVN" Małgorzacie Ohme i Krzysztofowi Skórzyńskiemu. Jako powód wpadnięcia w sidła nałogu podał ogarniający go od dziecka lęk. "Mi to sprawiało ulgę. Ciężar uczuć i lęku, w którym się budziłem codziennie, był okropny. Bliskie mi było, co mówił mój ojciec, że przez całe życie miał wrażenie, że najpierw urodził się lęk, a dopiero potem on."
Najgorszy moment życia
"W życiu był moment krytyczny, kiedy nie miałem gdzie mieszkać. Spałem na klatce schodowej. Kiedy winda jechała rano i ludzie wychodzili do pracy, to ja w lęku się budziłem, żeby nikt mnie nie zobaczył, bo już byłem rozpoznawalny po filmach. Myślałem sobie: nic w życiu mnie nie spotka, to jest koniec mojego życia."
Misiek Koterski się nawrócił
Ratunkiem dla Koterskiego okazało się nawrócenie, a także sesje terapii. Aktor po latach może pochwalić się panowaniem nad zgubnym nałogiem. Obecnie też stara się pomagać innym ludziom. Jak wyznał w "Dzień Dobry TVN", ostatnio zaproszony został do prowadzenia wykładu na temat przezwyciężania własnych słabości: "Niedawno zaprosili mnie studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego na wykład, jak sami napisali: "Zapraszamy ludzi, których podziwiamy i którzy są dla nas wzorem". To było niesamowite i na tym spotkaniu opowiedziałem im tę historię i powiedziałem: dziękuję wam za to zaproszenie, bo dzięki wam czuję się ważny."
Salonik
(Na zdjęciu: Misiek Koterski z Krzysztofem Skórzyńskim w studiu "Dzień Dobry" TVN, fot. Instagram/Misiek Koterski)
Czytaj także:
Komentarze
Pokaż komentarze (18)