W ostatnich dniach siły rosyjskie odzyskały nieco impetu w bitwie o Bachmut na Ukrainie, co może wynikać z poprawy współpracy na poziomie lokalnym między Grupą Wagnera a regularnymi wojskami - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony. Opisujemy, jak widzą działania na tym odcinku żołnierze.
Bachmut. "Rosjanie poprawili współpracę"
Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, w Bachmucie, gdzie od końca marca działania wojsk rosyjskich w dużej mierze stanęły w miejscu, Rosja osiągnęła dalsze zdobycze i obecnie najprawdopodobniej wkroczyła do centrum miasta oraz zajęła zachodni brzeg rzeki Bachmutka, zaś kluczowa dla Ukrainy droga zaopatrzeniowa 0506 na zachód od miasta jest prawdopodobnie poważnie zagrożona.
Rosyjskie siły regularne, w tym prawdopodobnie wojska powietrzno-desantowe, wzmocniły ten obszar, a Rosja ponownie skuteczniej używa artylerii w tym sektorze. Istnieje też realistyczna możliwość, że na poziomie lokalnym dowódcy Grupy Wagnera i rosyjskich regularnych wojsk przerwali trwającą waśń i poprawili współpracę.
Rosjanie nacierają masą
W walkach o Bachmut Rosjanie próbują przebić się przez obronę ukraińską, rzucając do walk duże siły; Ukraińcy muszą działać niestandardowo, wykorzystując np. ukształtowanie terenu - mówią żołnierze ukraińskiej 80. brygady desantowo-szturmowej w reportażu Radia Swoboda.
Żołnierze mówią, że Rosjanie usiłują "nacierać masą", a siły ukraińskie muszą w odpowiedzi działać "kreatywnie".
Rzucanie ludzi do szturmu, tak jak to robi przeciwnik - za wszelką cenę (...) to nie są nasze metody. Nawet gdybyśmy mieli więcej ludzi, to nie można tak robić. Nie stosujemy szablonów, bo wszyscy je znają. My musimy podchodzić kreatywnie do każdej sytuacji, w zależności od przeciwnika, warunków, okolicy, ukształtowania terenu
- opowiada dziennikarzom żołnierz o imieniu Dmytro.
Ukraińska 80. brygada utrzymuje jeden z najważniejszych kierunków w walkach o Bachmut. W rejonie pozycji tej brygady Rosjanie ciągle podejmują próby ataków, usiłując okrążyć miasto - relacjonuje Radio Swoboda w materiale opublikowanym w piątek.
"Gdy tylko zaczęliśmy tu prowadzić obronę, przeciwnik próbował nas atakować przez trzy tygodnie, ale mu się nie udało. Myślę, że to przeciwnik poniósł większe straty" - opowiada Dmytro. Teraz, jak opisuje, ataki rosyjskie są słabsze, choć nie ustały zupełnie. Ukraińcy są świadomi, że ta przerwa może być chwilowa i Rosjanie obmyślają nową taktykę.
"Zdarzało się, że szli do szturmu całą noc, albo cały dzień. To jest - jedna grupa idzie naprzód, bez skutku, więc z innej strony idzie druga. Taką mają taktykę - jeśli mają zająć jakieś pozycje, to - jak to się mówi - nie żałują ludzi. Wysyłają bardzo wiele takich grup" - dodaje wojskowy.
Ukraiński żołnierz: Zasypywali nas granatami
Inny żołnierz, który nazywa się Anatolij, opisuje, jak wyglądała niedawna próba ataku Rosjan. Zaczęła się ona od intensywnego ostrzału. "Próbowali pod tym ostrzałem artyleryjskim atakować nasze pozycje. Dosłownie wskakiwali do naszych okopów, zasypywali nas granatami. To było po prostu piekło, które trwało od dziewiątej rano do szóstej pod wieczór" - relacjonuje obrońca Bachmutu.
Taktyka Rosjan, według żołnierzy ukraińskich, wygląda następująco: "próbowali na jednym kierunku - nie udało się. Więc tam już prowadzą obronę, utrzymują swoje pozycje. Potem próbują gdzieś na innym kierunku. Tam, gdzie idzie im dobrze, tam wzmacniają wysiłki. Jeśli gdzieś indziej dostają odpór, to nie prowadzą tam aktywniejszych działań, a patrzą, gdzie jakiś (nasz) oddział jest słabszy, gdzie są jakieś luki w obronie. I tam przechodzą".
"Oni (Rosjanie – red.) umieją walczyć, nie warto ich nie doceniać (...) Działają na zasadzie spalonej ziemi, walczą do ostatniej krwi" - mówi reporterom inny żołnierz ukraiński.
Rosjanie podpełzają nocą
Rosjanie podpełzają pod pozycje ukraińskie nocą, otwierają ogień i ukrywają się. Bywa, że taki przeciwnik jest już tylko 30 metrów od obrońców - opowiada żołnierz o imieniu Mykoła. Sposób atakowania zmienił się, wcześniej Rosjanie podejmowali natarcia o świcie. Podczas nocnych ataków najpierw otwiera ogień artyleria, potem do szturmu idzie piechota.
Artylerzysta ukraiński, który prowadzi walkę przeciwko rosyjskiej artylerii opowiada, że jeszcze wiosną i latem rosyjski ostrzał artyleryjski był ciągły. Teraz jest bardziej punktowy. "Koncentrują atak w jednym punkcie, żeby przełamać słabsze miejsca" - opowiada. Żeby udaremnić naloty dronów rosyjskich na pozycje artyleryjskie, Ukraińcy mocują nad nimi metalową siatkę - w zetknięciu z nią rosyjski aparat wybucha.
Żołnierze nie rozmawiają o celowości utrzymania Bachmutu, nie mówią o zwycięstwie czy przegranej i nawet nie mówią o zmęczeniu - na to nie ma czasu - komentuje Radio Swoboda.
"Siły ukraińskie utrzymują Bachmut"
Siły ukraińskie utrzymują Bachmut, choć sytuacja jest trudna, a szturmujący miasto Rosjanie mają przewagę liczebną - oświadczył w piątek rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk Serhij Czerewaty. Przyznał, że Rosjanie odnoszą gdzieniegdzie "sukcesy taktyczne".
"Sytuacja jest trudna. Wróg koncentruje maksymalne wysiłki, aby zająć Bachmut. Mimo to ponosi znaczne straty i nie osiąga sukcesu strategicznego" - powiedział Czerewaty agencji Reutera. Oświadczył także, że wojska rosyjskie, "odnosząc w niektórych miejscach sukcesy taktyczne", płacą za to ogromną cenę i "tracą każdego dnia potencjał bojowy".
KW
Trwają zacięte walki o ukraińskich Bachmut. Fot. PAP/EPA/OLEG PETRASYUK / Canva
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka