„Niemcy mogą się wiele nauczyć od Polaków” - wskazuje w „Die Welt” Andreas Schleicher który w OECD odpowiada za badania PISA. Niemiecka gazeta wymienia przyczyny sukcesów polskiego systemu edukacji, które poświadczają międzynarodowe badania Programme for International Student Assessment (PISA) koordynowane przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
„Niemcy mogą się wiele nauczyć od Polaków”
„Niemcy mogą się wiele nauczyć od Polaków. W porównaniu z Niemcami i innymi krajami uprzemysłowionymi Polska mało wydaje na edukację, a mimo to polscy uczniowie osiągają świetne wyniki, które od lat się poprawiają” - mówi „Die Welt” Andreas Schleicher.
W czwartkowym wydaniu „Die Welt” przypomina, że jeszcze w 2000 roku wyniki polskich uczniów były poniżej średniej wśród krajów OECD. „Od tamtego czasu polscy uczniowie stale poprawiają się we wszystkich trzech dziedzinach (czytanie, liczenie, nauki przyrodnicze - red.), a dziś system edukacji tego kraju jest jednym z najskuteczniejszych w międzynarodowych badaniach porównawczych” – podkreśla brukselski korespondent gazety Tobias Kaiser.
Wysokie wyniki polskich uczniów w PISA
Badanie PISA z 2018 pokazało, że „polskie szkoły były w światowej czołówce w każdej z podstawowych umiejętności” - dodaje dziennikarz.
Tomasza Gajderowicza z Uniwersytetu Warszawskiego mówi na łamach niemieckiej gazety, że „wyniki polskich uczniów poprawiły się spektakularnie w minionych 20 latach”. Ekspert podkreśla, że Warszawa, która jako ponadmilionowe miasto została odrębnie potraktowana w badaniu PISA, „należy do miejsc z najskuteczniejszym systemem edukacji na świecie” i „gra w jednej lidze z Singapurem czy Szanghajem”.
Spośród unijnych państw równie dobre wyniki jak Polska ma Estonia.
"Polska nie wydaje wiele na oświatę"
„Die Welt” tłumaczy, że sukces nad Wisłą jest tym większy, że w porównaniu z innymi krajami Polska „nie wydaje szczególnie dużo pieniędzy na oświatę”.
Zdaniem ekspertów sukcesy polskiego systemu edukacji wynikają z radykalnej reformy szkolnictwa w latach 90., a także reform szkolnictwa zawodowego.
Andreas Schleicher mówi „Die Welt”, że „Niemcy mogą się nauczyć od Polski, że do skutecznych reform szkolnych potrzeba odwagi. W ostatnich dziesięcioleciach Niemcy nie zmieniali struktur systemu szkolnego, a jedynie optymalizowali te istniejące”.
Edukacja w pandemii - Polska i Niemcy
Niemiecki dziennik wskazuje również na reformę kształcenia nauczycieli w Polsce i wprowadzenie ogólnokrajowych egzaminów końcowych, które zwiększyły konkurencję między szkołami.
To miało zdaniem „Die Welt” znaczenie w pandemii: „Gdy niemieckie kraje związkowe miesiącami dopracowywały platformy cyfrowe, polscy nauczyciele kupowali kamery internetowe, stawali w pustych klasach i transmitowali swoje lekcje przez YouTube”.
Co pokażą kolejne badania?
W maju 2023 opublikowane zostaną wyniki badań PIRLS – pierwszego dużego porównania umiejętności od czasu pandemii koronawirusa. Później nastąpi badanie PISA. Pokażą one, czy polska edukacja utrzymała swoją pozycję.
Niemiecki dziennik podkreśla jednak, że „ obecny rząd częściowo cofnął reformy z 1999 roku. Bowiem pomimo międzynarodowego uznania w samej Polsce reformy te były kontrowersyjne. Szczególnie wcześniejszy wiek szkolny i zamknięcie wiejskich szkół nie było akceptowane przez wielu starszych wyborców na wsiach”.
Mowa o likwidacji gimnazjów i masowym zamykaniu szkół na wsiach przed 2015 roku.
KW
Źródło zdjęcia: „Die Welt”: „Niemcy mogą się wiele nauczyć od Polaków”. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo