Posłanka KO Magdalena Filiks przeżywa żałobę po stracie dziecka, 15-letniego Mikołaja. Parlamentarzystka zamieściła zdjęcie grobu syna. Oskarżyła też prokuraturę i ministra Zbigniewa Ziobrę o to, że nie może zaznać spokoju po tragedii.
Tragiczna śmierć Mikołaja Filiksa
Na początku marca media informowały o tragicznej śmierci Mikołaja Filiksa. Chłopiec był ofiarą pedofila, działacza zachodniopomorskiej PO Krzysztofa F., skazanego w grudniu 2021 roku za wykorzystanie seksualne nieletniego. Na autora artykułu o skazanym za pedofilię Tomasza Duklanowskiego spadła lawina krytyki za to, że - zdaniem polityków opozycji i wielu dziennikarzy - podał zbyt wiele danych o ofiarach. Te informacje były powielane w tekstach na różnych portalach.
Prokuratura wszczęła dochodzenie ws. śmierci Mikołaja Filiksa. Śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Wykonano sekcję zwłok, śledczy czekają na ekspertyzę z zakładu medycyny sądowej. Postępowanie prowadzone jest wedle art. 151 Kodeksu karnego, czyli doprowadzenia do samobójczej śmierci. Prokuratura sprawdza, czy ktoś namawiał lub udzielił pomocy 15-latkowi w podjęciu tragicznej w skutkach decyzji.
"Hieny biorą się za moje córki"
- Nie stanę się tym, czym chcielibyście mnie uczynić na swoje podobieństwo. Nawet będąc emocjonalnym trupem można mieć w sobie więcej miłości i odwagi, niż hieny, którym mało jest bólu mojego syna i biorą się za moje córki. Po prostu nie zwyciężycie z prawdą i miłością. Niczym - napisała Magdalena Filiks w emocjonalnym komentarzu.
- Tamtej Magdy już mie ma. Nie wierzę w karmę. Nie ma również sprawiedliwości. Straciłam wiarę. Obchodzi mnie już tylko bezpieczeństwo Oli i Mai i zapłacę za to każdą cenę - komentowała w dyskusji z internautą.
Następnie Filiks oskarżyła Ziobrę o nękanie i brak poszanowania dla żałoby po stracie syna. - Potrzebuje spokoju. Ale prokurator Ziobry postanowił odebrać nam i czas żałoby i wszystko co nam zostało po Mikołaju łącznie z dobrą pamięcią o nim i jego godnością. Wyrywa nas codziennie z tego spokoju. Nic więcej nie było nam potrzebne niż spokój. Odebraliście nam to - podkreśliła.
Jeden z internautów zapytał brutalnie posłankę KO, dlaczego nie zgłosiła przestępstwa z udziałem Krzysztofa F. na policję. - A kto go zgłosił kretynie? To ja poszłam na policję następnego dnia zgłosić co się stało i złożyć zeznania na najlepszego przyjaciela od dziecka. Ja! I nie z powodu gwałtu o którym hieny piszecie, bo nikt mojego syna nie zgwałcił. Zaufałam państwu tego dnia ja i mój syn - oznajmiła Filiks.
Zdj. Magdalena Filiks, posłanka KO.
GW
Inne tematy w dziale Polityka