We wtorek Finlandia stała się pełnoprawnym, 31. członkiem NATO. To wydarzenie nie mogło umknąć na Kremlu. Upust swojej złości dali minister obrony Rosji Siergiej Szojgu oraz rzecznik Władimira Putina - Dmitrij Pieskow.
Finlandia wchodzi w struktury NATO
We wtorek 4 kwietnia Finlandia stała się oficjalnie 31. członkiem NATO. Została przyjęta do Sojuszu w drodze najszybszego procesu ratyfikacji w jego historii. W wyniku tej akcesji NATO podwoi długość swoich granic z Rosją.
Finlandia złożyła wniosek o członkostwo w NATO w maju 2022 roku. Szwecja również złożyła taki wniosek, ale jej proces akcesyjny wciąż trwa. W ubiegły czwartek parlament Turcji ratyfikował wniosek Finlandii o przystąpienie do NATO. Był to ostatni kraj sojuszu, który zgodził się na przyjęcie do niego Finlandii. Turcja, podobnie jak Węgry, wciąż jednak nie ratyfikowała wniosku Szwecji.
Komentatorzy wskazują, że posunięcie to jest strategicznym ciosem dla prezydenta Rosji Władimira Putina, który od dawna krytykuje NATO i działania Sojuszu wykorzystuje jako częściowe usprawiedliwienie dla agresji wobec Ukrainy.
Politycy na Kremlu wściekli
Przystąpienie Finlandii na NATO mocno rozwścieczyło m.in. ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu. Stwierdził on, że dołączenie Finlandii do Sojuszu "zwiększa ryzyko konfliktu zbrojnego". – NATO wzmacnia kurs antyrosyjski, co prowadzi do eskalacji konfliktu – powiedział, cytowany przez prorządową agencję TASS. W tej samej wypowiedzi ostrzegł, że niektóre białoruskie odrzutowce wojskowe są teraz zdolne do przenoszenia głowic jądrowych".
– Przystąpienie Finlandii do NATO nie może nie wpłynąć na charakter stosunków dwustronnych Sojusz Północnoatlantycki jest strukturą wrogo nastawioną do Rosji – powiedział z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez rosyjską agencję RIA Novosti.
MP
(Szojgu i Pieskow komentują wstąpienie Finlandii do NATO. Fot. commons.wikimedia.org, EPA/MAURI RATILAINEN)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka