FC Barcelona rozbiła 4:0 Elche, a Robert Lewandowski zdobył dwie bramki. Polski napastnik w końcu się przełamał po kilku meczach bramkowej posuchy i był najlepszym graczem na boisku. "Duma Katalonii" pewnie zmierza po mistrzowski tytuł - ma już 15 punktów przewagi nad Realem Madryt, który dzisiaj rozegra swoje spotkanie w ramach 27. kolejki La Liga.
Kto jak nie Robert Lewandowski miał otworzyć wynik spotkania, gdy Barcelonie nie szło w meczu? To niemal standard w tym sezonie, że zespół Xaviego jest momentami dominowany przez rywali, również tych słabszych, ale radzi sobie dobrze w defensywie, by w końcu zadać zabójczy cios.
Elche, najgorsza drużyna w Hiszpanii, od pierwszych minut zagrażała bramce lidera, ale to Robert Lewandowski otworzył wynik w 20. minucie. Polski snajper w polu karnym szczęśliwie uderzył piłkę ponad głową obrońcy, bramkarz nie zdążył zareagować. Tym samym Lewandowski zdobył 16. gola w sezonie ligowym i pierwszą dla Barcy od 19 lutego.
Tak odblokował się Lewandowski
O ile pierwsza połowa i początek drugiej to były męczarnie w wykonaniu gościu, to wszystko się zmieniło po rajdzie Ansu Fatiego. Hiszpański atakujący uderzył zza pola karnego w 56. minucie i Elche w tym momencie kompletnie opadło z sił. Lewandowski ustrzelił dublet w 66. minucie - polski piłkarz wykorzystał fatalny błąd w defensywie po szybkim podaniu od Gaviego.
Lewandowski piłkarzem meczu
Wynik 4:0 ustalił Ferran Torres po asyście od Lewandowskiego. Polak został wybrany przez La Ligę piłkarzem meczu, a 20 raz czyste konto w rozgrywkach zachował bramkarz Marc Andre-Ter Stegen, który walnie przyczynił się do sukcesu Barcelony w Primera Division sezonu 2022/2023.
Zdjęcie: Robert Lewandowski świętuje gola. Fot. PAP/EPA
GW
Inne tematy w dziale Sport