Internet obiegły nagrania z rekolekcji w toruńskim kościele. Widać na nich, jak mężczyzna szarpie i obraża roznegliżowaną kobietę. Wydział Katechetyczny Kurii Diecezjalnej Toruńskiej przeprosił za sytuację. Jak wyjaśniał - Kuria niczego nie wiedziała. „Scenariusz rekolekcji został wysłany do Diecezji Toruńskiej dużo przed czasem” - przekazał mediom inny duchowny. Milczenie przerwała też Grupa Ewangelizacyjna ELO.
Skandaliczna inscenizacja. Wersja wydarzeń toruńskiej kurii
Zajście miało miejsce w toruńskim kościele pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbego.
Przypomnijmy, że Kuria zapewniała, że jako organizatorzy Toruńskiego Spotkania Młodych nie była wcześniej informowana przez osoby prowadzące, że „mają one w planach sięgnięcie po wzbudzającą słuszny sprzeciw inscenizację”.
„Zapraszając zespół świeckich ewangelizatorów, mających doświadczenie w prowadzeniu rekolekcji, nie spodziewaliśmy się tego typu inscenizacji” - czytamy w oświadczeniu ks. Pawła Borowskiego, rzecznika Kurii Diecezjalnej Toruńskiej i ks. Mariusza Wojnowskiego, dyrektora Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej Toruńskiej.
Skandaliczna inscenizacja. Wersja wydarzeń rzecznika ks. Marianów
Inną wersję wydarzeń w rozmowie z portalem Tylko Toruń przedstawia ks. Piotr Kieniewicz MIC, rzecznik księży Marianów. To przy Marianach działała wcześniej głośna dziś Grupa Ewangelizacyjna ELO.
– Scenariusz rekolekcji został wysłany do Diecezji Toruńskiej dużo przed czasem. Decyzja o tym, że wspominana grupa młodzieży pomoże w przeprowadzeniu rekolekcji, zapadła na tyle wcześnie, że program i scenariusz został przygotowany i przesłany do organizatorów z dużym wyprzedzeniem – powiedział portalowi Tylko Toruń ks. Piotr Kieniewicz MIC.
„Co więcej, [organizatorzy – red.] poznali go nie tylko w formie pisemnej, ale też podczas próby generalnej przed rekolekcjami. W trakcie próby nie zostały ukryte jakiekolwiek elementy scenariusza, został on odegrany podobnie, jak można to zaobserwować na fragmentarycznych (a przez to nieoddających odpowiednio całości prezentacji) filmach w internecie – dodaje duchowny.
Grupa Ewangelizacyjna ELO zabiera głos
Milczenie przerwała również Grupa Ewangelizacyjna ELO. W oświadczeniu wysłanym do mediów podaje: „W związku z rekolekcjami, jakie prowadziliśmy jako grupa ELO, przepraszamy wszystkich, których zgorszyliśmy tym, co na rekolekcjach w kościele w Toruniu się wydarzyło w ramach rozpowszechnianej za pomocą mediów scenki.
Jesteśmy w kontakcie z odpowiednimi władzami kościelnymi, a także w gotowości przyjąć wszelką odpowiedzialność wynikającą z całej sytuacji”.
W oświadczeniu czytamy, że inscenizacja była częścią większego projektu KLATKA, „który od wielu lat funkcjonuje jako popularny koncept ewangelizacyjny”.
Autorzy inscenizacji przekonują, że wydźwięk całego happeningu jest inny, niż 30-sekunowy fragment trzygodzinnego spotkania”. Ich zdaniem „przyczyną oburzenia” jest „wymowny naturalizm scenki” i „fakt, że odbyła się ona w kościele”.
Treść oświadczenia podajemy za portalem Tylko Toruń.
Terlikowski: Kuria zrzuca winę na młodzież
W dyskusję włączył się publicysta Tomasz Terlikowski. Na Facebooku podziękował dziennikarzom, którzy porozmawiali z ks. Kieniewiczem.
Komentarz red. Terlikowskiego brzmi następująco: "Prześwietna kuria diecezjalna toruńska (to nie żart, tak oficjalnie zwraca się do kurii) uznała, że - by zatrzymać medialny szum i skandal - może kłamać, i zrzucać winę na ludzi młodych. Oni - co przyznaje ksiądz Kieniewicz - mogli przekroczyć jakieś granice, ale to nie oni zdecydowali, że ta scena ma się rozgrywać w świątyni, nie oni zaakceptowali scenariusz, nie oni później mijali się z prawdą. Nie mam wątpliwości, że jeśli kuria chce zachować autorytet w oczach młodych, jeśli chce pokazać, że prawda wyzwala i jest ważna, to ktoś - z księży, a nie ze świeckich - powinien ponieść konsekwencje. A młodzi ludzie z zespołu ELO i opinia publiczna powinna zostać przeproszona. Oficjalnie i bez ściemniania".
KW
Źródło zdjęcia: "Popularny koncept ewangelizacyjny w Toruniu". Screen/tylkotorun.pl
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo