Ukrainie będzie "bardzo ciężko" wygrać wojnę w 2023 roku z rosyjskim agresorem, jeśli rozumieć sukces militarny jako wypędzenie wszystkich okupantów ze swoich ziem - ostrzega przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley.
Amerykański wojskowy sceptyczny ws. wygranej Ukrainy w 2023 r.
Amerykański generał zastrzegł jednakże, że nie jest to niemożliwe. - Wołodymyr Zełenski wielokrotnie publicznie oświadczał, że celem Ukrainy jest wypędzenie wszystkich Rosjan z terytoriów Ukrainy okupowanych przez Rosję. A to jest niezwykle ważne zadanie wojskowe. Bardzo, bardzo trudny do osiągnięcia cel, ponieważ na Ukrainie jest obecnie kilkaset tysięcy Rosjan - wskazał gen. Mark Milley w rozmowie z portalem defenseone.com.
- Nie sądzę, że zostanie to zrobione w najbliższym czasie w tym roku - tak gen. Milley skomentował możliwość wygranej Ukrainy w najbliższych miesiącach.
Co z ATACMS?
- Nie mówię, że nie da się tego zrobić. Twierdzę jednak, że to bardzo trudne zadanie - powtórzył wojskowy. Milley uważa, że jego kraj nie przekaże Ukrainie pocisków dalekiego zasięgu ATACMS, które mogłyby trafiać cele w głąb Federacji Rosyjskiej - na odległość ok. 300 km. Te rakiety mogłyby zostać zastąpione przez inny system. - ATACMS ma większy zasięg, ale istnieją inne systemy, które mogą zapewnić ten sam zasięg - ocenił przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA. Prośby Kijowa o przekazanie ATACMS zostały odrzucone przez administrację Joe Bidena.
Jak pisaliśmy niedawno w Salonie24, Ukraina mogłaby mową broń, czyli rakiety o małej średnicy (GLSDB) o zasięgu ok. 100 km, tak, by uderzać w cele wojskowe i zaplecze jednostek rosyjskich na okupowanych terenach.
Fot. Rocznica wyzwolenia Buczy spod rosyjskiej okupacji. PAP/EPA
GW
Inne tematy w dziale Polityka