Ustalono tożsamość "mordercy numer jeden"
Członkowie ukraińskiej grupy hakerskiej InformNapalm opisali, jak udało się pozyskać informacje o Atroszczence.
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko stwierdził, że Atroszczenko jest "mordercą numer jeden".
Hakerzy pozyskali szczegółowe dane
Skontaktowano się również z żoną pułkownika, Lilią Atroszczenko, po czym urządzono pewną prowokację.
Prowokacja z udziałem żony Atroszczenki
Kobieta, pewna tego, że koresponduje z oficerem pułku dowodzonego przez jej męża, tak naprawdę rozmawiała z hakerami, którzy nakłonili ją do zrobienia "patriotycznej sesji zdjęciowej" na tle lotniska z udziałem żon innych oficerów, ubranych w mundury. Wyjaśniono jej, że zdjęcia te mają być "niespodzianką dla wojskowych". Dzięki fotografiom udało się zdobyć wizerunki pozostałych kobiet, co pozwoliło na ustalenie tożsamości innych oficerów 960. pułku, którym dowodzi Siergiej Atroszczenko.
— Ujawniono (personalia) mordercy numer jeden. Człowieka, który wydawał rozkazy, a także nadzorował bombardowanie Teatru Dramatycznego, szpitala położniczego i dziecięcego. Już w pierwszych tygodniach (wojny) ustaliliśmy, że samoloty atakujące Mariupol startowały z lotniska w Primorsko-Achtarsku. (...) Łajdak. Dokładamy starań, aby zapłacił za to (jak najszybciej). On i wszyscy piloci-mordercy — napisał na Telegramie lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
To nie wszystko
Ponadto, na zdjęciach z sesji uchwycono również nowy system znakowania rosyjskich samolotów, na których symbol litery "Z" pojawia się na czerwonej gwieździe. Jak podaje InformNapalm, to nie wszystkie informacje o Siergieju Atroszczence i podległych mu oficerach, które grupa ma zamiar ujawnić.
RB
(fot. Zbombardowany Teatr Dramatyczny w Mariupolu (L), pułkownik Siergiej Atroszczenko (P), źródło: Twitter, Facebook)
Czytaj dalej:
- Ekspert nie ma wątpliwości. „Niemcy pod rządami Scholza są piątą kolumną Rosji”
- Prezydent nie miał wyboru, złożył podpis. "Sytuacja jest zła"
- PO: Paliwo po 5 zł w 100 dni od wyborów. Co na to eksperci?
- Przyjaciele już nie kultowi. Aniston: Czasy się zmieniły
- Cud nad Wisłą. Niemieckie media chwalą polską gospodarkę
Komentarze
Pokaż komentarze (33)