Janusz Korwin-Mikke, jeden z najsłynniejszych posłów Konfederacji uważa, że jego partia mimo wzrostu poparcia nie ma szans na samodzielną większość po wyborach. Dlatego nie wykluczył zarówno rozmów z Prawem i Sprawiedliwością, jak i z Platformą Obywatelską – podaje „Super Express”.
Janusz Korwin-Mikke: Konfederacja może rozmawiać i z PiS, i z PO
Politycy Konfederacji mają świadomość, że od sytuacji po wyborach parlamentarnych będzie zależała jej pozycja negocjacyjna. W rozmowie z „Super Expressem” Janusz Korwin-Mikke, powiedział, że jego partia po wyborach parlamentarnych, może prowadzić rozmowy koalicyjne.
Partnerem do rozmów może być dla Konfederacji zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Platforma Obywatelska.
"Światopoglądowo bliżej mi do PiS, gospodarczo - nie"
– Trzeba zobaczyć, która strona więcej zaproponuje z naszego programu. To będą ciężkie targi, bo nam nie zależy na posadach, tylko na programie - przekonuje Janusz Korwin-Mikke. Poseł zaznaczył, że światopoglądowo bliżej mu do PiS. – Gospodarczo niestety nie – podkreślił.
Nieoficjalnie politycy Konfederacji przyznają, że dywagacje o sojuszu z PiS im się nie opłacają – część elektoratu mogłaby mieć to za złe zdecydowanie liberalnej gospodarczo formacji. Dlatego podjęto decyzję, by pozwolić tematowi „umrzeć śmiercią naturalną”.
Żadnego "paktowania z diabłem"
Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji, podkreślił z kolei niedawno, że jego partia będzie trzymać się z daleka od opozycyjnego paktu senackiego. Jego zdaniem dołączenie do projektu oznaczałoby paktowanie „z diabłem”. Polityk zapowiedział utworzenie własnych list do izby wyższej przez narodowo liberalną partię.
KW
Źródło: Janusz Korwin-Mikke i Sławomir Mentzen. Fot. PAP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka