Donald Tusk kontynuuje swoje tournée po województwie opolskim. Dziś lider Platformy Obywatelskiej spotkał się m.in. ze studentami w Opolu.
Donald Tusk: młodym ludziom nie chodzi tylko o pieniądze
W trakcie spotkania Donald Tusk został zapytany o to, czy jeśli Platforma Obywatelska wygra jesienne wybory, to czy w niedalekiej przyszłości młodzi Polacy przestaną wyjeżdżać z kraju.
"Jeżeli dziś młode pokolenie czuje takie duszności w Polsce, to wynika to nie tylko z perspektyw kariery zawodowej i potencjalnych zarobków, ale równie ważne wydaje mi się poczucie niepewności, ten czasem wręcz lęk, który wyraża się jakimiś upiornymi statystykami jeśli chodzi o depresję, nerwicę i samobójstwa młodych ludzi. To nie jest związane z wysokością wynagrodzenia, tylko poczuciem beznadziei, rozchwiania świata, w którym się żyje, braku drogowskazu" - odpowiedział lider PO.
Jak dodał, istotne jest, aby wróciła wiara w to, że Polska może być krajem dobrym dla wolnych ludzi.
Tusk skomentował też sytuację Polek, o których się zapomina i mają ograniczone możliwości rozwoju. - Dużo ostatnio mówię o tzw. babciowym. Mnie bardzo zależy na tym, aby kobieta - tak jak mężczyzna - posiadając dziecko, miała możliwość realnego wyboru czy chce wrócić do pracy szybciej, tak aby macierzyństwo nie stało się blokadą dla jej przyszłej aktywności zawodowej. 92 proc. młodych matek chciałoby wrócić do pracy po urodzeniu dziecka. A wraca po urlopie macierzyńskim tylko 50 proc. Bo albo nie ma miejsca w żłobku, albo nie ma pieniędzy na żłobek, albo nie ma pieniędzy na nianie. Dlatego wydaje mi się, że takie mocne sygnały, że chcemy pomóc wszystkim młodym Polkom i Polakom, którzy chcą pracować, którzy chcą się realizować, są bardzo ważne - mówił szef PO.
Tusk: Jeśli młodzi nie będą mogli kupić mieszkania, coraz częściej będą chcieli wyjeżdżać
Tusk wrócił też do tematu propozycji kredytu z zerowym oprocentowaniem na mieszkanie dla młodych. Przewodniczący PO podkreślał, jak ważne jest to, żeby pracujący mieli możliwość wzięcia kredytu na nieruchomość. Jeżeli pomysł Tuska by wypalił, to byłaby prawdziwa rewolucja i wsparcie, jakiego jeszcze nie było.
- Wielu młodych ludzi chciałoby mieć to swoje pierwsze mieszkanie. Chcemy promować tych, którzy pracują - jeśli ktoś bierze kredyt, to musi pracować, bo inaczej nie dostanie kredytu. Bardzo byśmy chcieli, aby ci, którzy mają minimalne wynagrodzenie, oboje pracują, aby stać ich było na kredyt. Chcielibyśmy, aby państwo dawało takie impulsy w postaci wsparcia finansowego - ale nie każdemu po trochę, niezależnie od tego, jaka jest jego postawa, rola życiowa ale aby pomoc państwa trafiała do tych, którzy tej pomocy potrzebują, aby być samowystarczalnym, aktywnym, do tych, którzy chcą tutaj zostać - mówił.
Tusk: Nie będzie biznesu w pustych miastach
- Niektórzy moi koledzy, ultraliberałowie, mówią: "o, kredyt 0 proc., Tusk rozdaje mieszkania". Ale nie będzie żadnego biznesu w pustych miastach. Jak ludzie wyjeżdżają, bo sytuacja jest beznadziejna, nie ma gdzie mieszkać, państwo się odwraca, jest represyjne, to ludzie wyjeżdżają. Jeśli młodzi ludzie nie będą mogli kupić mieszkania, to będą coraz częściej myśleli o wyjeździe. To co trzyma ludzi najbardziej na miejscu to własny dom, własne mieszkanie i świadomość, że dzieci - jeśli się je ma - będą bezpieczne w tym domu, przedszkolu, szkole. Ludzi, którzy boją się założyć rodzinę, przez lęk wybierają role samotnych planet, najczęściej są gotowi podjąć decyzję o emigracji - zaznaczył Tusk.
źródło zdjęcia: PAP/Krzysztof Świderski
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka