We wtorek Straż Graniczna przekazała, że w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie) migranci znajdujący się po stronie białoruskiej, za stalową zaporą zbudowaną na granicy, rzucali kamieniami i gałęziami w stronę polskich służb. Nikomu nic się nie stało.
Migranci rzucali kamieniami
Straż Graniczna zwraca uwagę, że od dłuższego czasu takie incydenty nie zdarzały się. W mediach społecznościowych SG i na stronie internetowej Podlaskiego Oddziału SG opublikowany został krótki film ze zdarzenia, które miało miejsce w miniony poniedziałek.
"Patrole polskich służb zostały zaatakowane przez grupę mężczyzn znajdujących się po stronie białoruskiej. Cudzoziemcy byli niezadowoleni, że polska granica jest ochraniana. Rzucali kamieniami i gałęziami. W strefie przy granicy znaleźli się za zgodą służb białoruskich" - podała SG we wtorek na Twitterze.
Służby białoruskiej są zaangażowane w proceder
Podlaski Oddział SG poinformował, że do incydentu doszło w poniedziałek ok. 7 rano na odcinku granicy z Białorusią, za której ochronę odpowiada placówka w Dubiczach Cerkiewnych (Podlaskie). Nikt nie doznał obrażeń.
"Cudzoziemcy znaleźli się w specjalnej strefie przy granicy dzięki nieustającemu zaangażowaniu służb białoruskich w proceder nielegalnej migracji. Żołnierze białoruscy umożliwiają wejście w specjalnie chronioną strefę po swojej stronie, która zabezpieczona jest tzw. systemą (sistiema)" - podkreśla polska SG.
Migranci próbują przekroczyć granicę
Minionej doby odnotowała ona 89 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski; 12 spośród tych osób podchodziło pod stalową zaporę, ale ostatecznie wycofały się, widząc polskie patrole. Dziewięciu migrantów przeprawiło się do Polski przez rzekę Istoczanka.
Od początku marca SG odnotowała ponad 2,1 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy białorusko-polskiej. W lutym było to ok. 1,5 tys. prób, w styczniu ponad 1,4 tys.
MP
(Fot. Twitter/@Straz_Graniczna)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka