Na krakowskim Bieżanowie doszło w sobotę do niebezpiecznej sytuacji - na pętli autobusowej podjechały dwa samochody, z których w biały dzień wysiedli pseudokibice. "Fani" jednego z krakowskich klubów rzucili się na 19-latka. Policja nadal poszukuje sprawców ataku.
Porachunki na Bieżanowie
Do brutalnego ataku pseudokibiców doszło na ul. Aleksandry w sobotę ok. godz. 14. Dwa samochody podjechały pod pętlę Nowy Bieżanów Południe. Wyskoczyły z nich grupki napastników z ostrymi narzędziami, które zaatakowały 19-latka, przebywającego na przystanku. Jak podaje "Gazeta Krakowska", chłopak trafił do szpitala z ranami ciętymi, ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Po tym, jak zajęli się nim lekarze, mógł spokojnie wrócić do domu.
Poszkodowany jest znany krakowskim policjantom, ponieważ nieoficjalnie należał do jednej z grup pseudokibiców. Trwa policyjna obława na sprawców ataku na Bieżanowie.
Kraków - ataki pseudokibiców
Kraków szczególnie na przestrzeni pierwszych lat XXI wieku trapiony był aktywnością młodocianych przestępców, atakujących kibiców innych drużyn oraz przypadkowych przechodniów. Za najgorszą pod względem bezpieczeństwa uważano powszechnie Nową Hutę, gdzie dochodziło do zabójstw na tle porachunków pseudogangsterskich. Od kilku lat statystyki przestępczości w tej dzielnicy wyraźnie spadły.
W mieście to kolejny incydent z udziałem pseudokibiców. W piątek wieczorem na ul. Felińskiego zaatakowany maczetą w rękę został 33-latek. Poszkodowany również był znany krakowskim policjantom, bo angażował się w środowisku chuliganów.
Zdj. ilustracyjne/pixabay
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo