W czwartek w Pradze odbyła się oficjalna konferencja prasowa przed meczem Czechy - Polska. Obecni na niej byli trener biało-czerwonych Fernando Santos i kapitan Robert Lewandowski. – Przepraszam kibiców za tzw. aferę premiową, za to, że jako kapitan w odpowiednim momencie tego nie powstrzymałem – rozpoczął polski napastnik.
W grudniu po publikacji "WP" wybuchła tzw. afera premiowa. Piłkarze oraz sztab szkoleniowy mieli dostać od państwa wsparcie w wysokości 30-50 mln złotych do podziału. Skutkiem afery było podważenie pozycji ówczesnego trenera Czesława Michniewicza, który miał mocno zabiegać o większą część z tortu dla siebie i swoich ludzi. Ostatecznie do zawodników z tego tytułu nie trafiły żadne pieniądze.
"Chcę przeprosić kibiców"
Lewandowski po raz kolejny odniósł się do kwestii premii, jaką za awans do 1/8 finału mistrzostw świata mieli otrzymać piłkarze reprezentacji Polski.
– Chcę przeprosić kibiców, że jako kapitan nie powstrzymałem tych wydarzeń w odpowiednim momencie i przez to przeistoczyło się to w tzw. aferę premiową. Sprawa nie była poważna i realna, mieliśmy kilka okazji, żeby zamknąć temat, przerwać dyskusję. Zapłaciliśmy za to cenę, można to było załatwić inaczej – rozpoczął Robert Lewandowski oficjalną konferencję prasową w Pradze.
– Nie zrobiliśmy w tej sprawie wszystkiego tak, jak potrzeba – dodał i podkreślił, że jako reprezentacja "zamykamy temat".
– Sprawa premii nigdy nas nie podzieliła i nie podzieli – podsumował ten wątek.
Czesi wierzą w zwycięstwo nad Polską
W czwartek odbyła się również konferencja prasowa trenera reprezentacji Czech. Jaroslav Silhavy stwierdził, że Polacy to najcięższy rywal w grupie. – W pierwszej kolejce zmierzymy się z najsilniejszym przeciwnikiem naszej kwalifikacyjnej grupy. Gramy w domu. Możemy dyskutować, czy to dobrze, czy nie. Bilety wyprzedane. I tak mamy przed sobą wielki mecz – powiedział szkoleniowec.
– Oczywiście, że chcemy awansować z tej grupy. Biorąc pod uwagę, że Polska była losowana z pierwszego koszyka, będzie faworytem. Wierzę, że poradzimy sobie z tą drużyną. Chcemy dobrze wejść w kwalifikacje – kontynuował.
– Nasz przeciwnik niedawno grał na mundialu. Polscy piłkarze występują w mocnych klubach, we Włoszech, w Anglii. W pierwszej kolejności wymieniłbym Lewandowskiego, to wielkie nazwisko. Ale są i inni, jak Zieliński, Cash. Zagramy z wielkim przeciwnikiem. Wierzę jednak, że będziemy ich nękać u siebie i zakończy się to naszym zwycięstwem – wymieniał.
Mecz Polska - Czechy
Czescy piłkarze piątkowym meczem z Polską w Pradze rozpoczną eliminacje Euro 2024. "Czeskie lwy" wygrali trzy z ostatnich czterech spotkań z Polską. We wszystkich tych zwycięstwach zachowali czyste konto. Ostatni raz obie reprezentacje spotkały się w listopadzie 2018 roku w towarzyskim meczu w Gdańsku, który podopieczni Silhavy'ego wygrali 1:0.
Czeska drużyna, tak samo, jak reprezentacja Polski zmaga się z kontuzjami. W kadrze naszych rywali po raz kolejny zabraknie kontuzjowanego napastnika nr 1, Patrika Schicka.
Debiut w reprezentacji Polski na stanowisku selekcjonera będzie miał Fernando Santos. Czesi bardzo dobrze pamiętają 68-letniego trenera, gdyż ten dwukrotnie w zeszłym roku poprowadził Portugalię do wygranych nad Czechami (2:0 i 4:0 - na wyjeździe) w Lidze Narodów.
Mecz Czechy - Polska, 24 marca godz. 20:45.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport