Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o utrudnieniach na S8, w związku z trwającym w stolicy protestem przewoźników. 10-kilometrowy zator występuje pomiędzy węzłem Warszawa Zachód a węzłem Modlińska, w kierunku Białegostoku. W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania z trwającego protestu, publikowane m.in. przez Krzysztofa Bosaka, który na bieżąco relacjonuje wydarzenia.
Protest przewoźników
W Warszawie trwa ostrzegawczy protest branży transportowej. Uczestniczy w nim kilkaset ciężarówek z całej Polski, które w asyście policji po godz. 11 wyruszyły w trasę prowadzącą wokół Warszawy m.in. S2, S8 i DK50.
Z początku protest nie stwarzał większych utrudnień na trasie, jednak zmieniło się to po godz. 13:00, kiedy ciężarówki dotarły do trasy S8 na wysokości ul. Radzymińskiej.
Utrudnienia na S8
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że utrudnienia występują na wysokości Warszawy pomiędzy węzłem Warszawa Zachód a węzłem Modlińska, w kierunku Białegostoku.
— Występuje spowolnienie w ruchu na odcinku około 10 kilometrów — przekazała GDDKiA.
Sytuację na S8 skomentowała również podkom. Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji.
— Trasa S8 jest przejezdna, natomiast ruch odbywa się wolniej. Policjanci są na miejscu, dbają o bezpieczeństwo i porządek publiczny na drogach — poinformowała.
Postulaty protestujących
Przewoźnicy postulują o zakaz wjazdu naczep zarejestrowanych na Białorusi i w Rosji, zakaz działalności firm o kapitale białoruskim i rosyjskim, odpowiedzialność nadawcy towaru za płatność za usługę oraz przywrócenie zezwoleń dla przewoźników Ukraińskich i powiązanie ich z odpowiednią normą emisji spalin.
Organizatorzy protestu podkreślają, że w wyniku "dziurawych sankcji" polscy przewoźnicy nie mają dostępu do wschodnich rynków.
— Tymczasem białoruskie i rosyjskie firmy bez problemu obchodzą sankcje, a ukraińscy przewoźnicy bez powodu otrzymują jednostronne przywileje. Nieuczciwa zagraniczna konkurencja popycha obecnie wiele firm transportowych na krawędź bankructwa, a rząd nic z tym nie robi. To musi się zmienić, zanim jedna z najważniejszych polskich branż upadnie — wskazują organizatorzy protestu.
Konfederacja wspiera protest
Strajk wspierany jest m.in. przez Konfederację. Ugrupowanie to zapowiadało, że "Strajk Polskich Przewoźników to reakcja na wieloletnie niszczenie branży transportowej".
— Branża transportowa odpowiada za 6% polskiego PKB i milion miejsc pracy. Obecnie jej istnienie jest zagrożone przez nieuczciwą konkurencję ze strony białoruskich, rosyjskich i ukraińskich przewoźników — wskazuje Konfederacja.
Wpis na ten temat udostępnił również jeden z przewodniczących warszawskiego klubu Konfederacji, prezes warszawskiego Ruchu Narodowego Aleksander Kowaliński.
Krzysztof Bosak relacjonuje wydarzenie
W proteście uczestniczy m.in. Krzysztof Bosak, który w mediach społecznościowych udostępnia nagrania z protestu.
— Po czterech godzinach od rozpoczęcia Strajku Przewoźników objechał Warszawę dookoła i zawraca na wysokości Marek. Tak wygląda czoło konwoju i pierwsze kilkadziesiąt ciężarówek! — pisze we wpisie, do którego dołączył nagranie z trwającego strajku.
— Tak wygląda Strajk Przewoźników widziany z S8 na wysokości Marek. My pozdrawiamy kierowców i przedsiębiorców, którzy się zorganizowali, a oni pozdrawiają nas, dziękując za wsparcie! — napisał na Twitterze.
Na Twitterze udostępnione zostało również nagranie z konferencji prasowej, podczas której Krzysztof Bosak stwierdził, że rząd "chce zajechać, poświęcić polską branżę transportową".
— Konfederacja na coś takiego nigdy się nie zgodzi. Jesteśmy zwolennikami zdrowej konkurencji, ale na równych zasadach — mówił Bosak. — Jeżeli służby białoruskie dojeżdżają polskie firmy, zatrzymują ciężarówki, żądają idących w setki tysiące euro kaucji, to to nie jest konkurencja na równych zasadach. To jest zabijanie polskiej branży, która przynosi Polsce 6 proc. PKB — wyjaśnił polityk.
"Konfederacja wspiera przewoźników"
Materiały z protestu przewoźników udostępniane są w mediach społecznościowych przez oficjalny profil Konfederacji.
— Ostrzegawczy Strajk Polskich Przewoźników! Zachęcamy do solidarności z protestującymi i wyrozumiałości wobec ewentualnych niedogodności. Dziś to uderzenie w przewoźników - jutro może przyjść kolej na inne branże — podkreślono.
— Konfederacja wspiera przewoźników w ich walce o prawo do uczciwej konkurencji, prawo do normalnego zarabiania pieniędzy — napisano na profilu ugrupowania — napisano w innym wpisie, do którego dołączono zdjęcia ze strajku.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo