Pierwszy mecz w eliminacjach do Euro 2024 Polska zagra już w piątek na wyjeździe z Czechami. Będzie to pierwszy sprawdzian dla nowego selekcjonera, Fernando Santosa. Trener postanowił, że w kadrze ma być cisza i spokój w przygotowaniach do najbliższego starcia. To efekt wywiadu "Przeglądu Sportowego" z bramkarzem Łukaszem Skorupskim, który wprost wyjawił, że piłkarze na mundialu kłócili się o obiecane premie od Mateusza Morawieckiego.
Piłkarze reprezentacji Polski mają zakaz udzielania wywiadów do piątkowego meczu z Czechami - donosi Interia. To efekt oburzenia Fernando Santosa, który musiał mieć nietęgą minę, gdy czytał zwierzenia Łukasza Skorupskiego. Rezerwowy bramkarz kadry szczerze opowiadał w "Przeglądzie Sportowym", jak wyglądała atmosfera wśród piłkarzy, gdy zaczęły się w Katarze rozmowy o premii.
Zobacz:
Skorupski: Kłóciliśmy się o premie
- Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami. A dzień wcześniej razem śpiewaliśmy. Zbliżał się mecz z Francją. "Lewy" mówi, rada drużyna: "Panowie, dogadajmy się. Nie możemy myśleć o premii, tylko o meczu". Dogadaliśmy się, żeby już nie rozmawiać o tej premii. Z całym szacunkiem dla pieniędzy, ale nikomu na kadrze ich nie brakuje. Wrócił spokój, zagraliśmy mecz - stwierdził Skorupski. Przy okazji, zanegował wersję Czesława Michniewicza, iż w Katarze nikt nie dyskutował o nagrodzie pieniężnej za wyjście z grupy.
Skorupski dodał, że "wytargował" o 10 mln więcej dla kadrowiczów w czasie rozmowy z premierem przed wylotem na mundial. - Coś tam gadałem, ale to bardziej dla beki. A premier to zaakceptował. Moim zdaniem na takim turnieju nie powinniśmy w ogóle gadać o premii, wszystko powinno być ustalone na papierze przed mistrzostwami. Tylko my niewiele mogliśmy zrobić. Powiedzieli nam o niej przed samym wyjazdem do Kataru, zaraz wyjeżdżaliśmy na lotnisko. Normalnie to wcześniej ustalilibyśmy między sobą - dodał.
Wywiad ze Skorupskim o premiach. W kadrze wrze
To właśnie ten wywiad zbulwersował Santosa. "Słowa Skorupskiego nie schodziły z czołówek stron internetowych. Nie schodził także z ust kadrowiczów, którzy - to tajemnica poliszynela - są zirytowani otwartością swojego kolegi" - relacjonuje Interia. Jak dodaje portal, nikt po niedzielnej publikacji ze Skorupskim nie chciał w poniedziałek zasiąść przed dziennikarzami na konferencji prasowej. Kibice liczyli na Roberta Lewandowskiego, ale ten był świeżo po wygranym klasyku z Realem Madryt.
- Fernando Santos zarządził ciszę medialną przed meczem z Czechami! To pokłosie głośnego wywiadu Łukasza Skorupskiego w Onecie. W efekcie na pierwszą konferencję poszedł debiutant Ben Lederman, a reszta piłkarzy dostała zakaz udzielania wywiadów przed wylotem do Pragi - napisał autor artykułu o decyzji selekcjonera, Sebastian Staszewski z Interii.
GW
Inne tematy w dziale Sport