W Poznaniu we wtorek powołany został garnizon armii USA - pierwszy stały garnizon żołnierzy amerykańskich w Polsce; będzie on wspierał inne jednostki USA w Polsce. Świat zachodni wtedy czuje się bezpieczny, gdy nasze siły zbrojne współpracują - powiedział wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak
O zamiarze ustanowienia stałego garnizonu amerykańskich sił zbrojnych w Polsce (U.S. Army Garrison Poland, USAG-P.) jeszcze w marcu poinformował rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder.
Polecamy:
Chodzi o stałą jednostkę wspierającą obecność amerykańskich żołnierzy. Uroczystość powołania jednostki odbyła się we wtorek w Poznaniu, w siedzibie wysuniętego dowództwa V Korpusu Sił Lądowych USA.
Camp Kościuszko - stały garnizon żołnierzy amerykańskich w Polsce
– Dzisiaj jesteśmy świadkami inauguracji permanentnej obecności garnizonu wojsk USA na ziemi polskiej. To ważne wydarzenie zarówno w historii Polski, jak i w historii relacji polsko-amerykańskich – powiedział podczas uroczystości szef MON.
Jak podkreślił, baza w Poznaniu, gdzie został ulokowany nowy garnizon, od lipca 2022 nosi nazwę „Camp Kościuszko”.
– Bardzo doceniamy to, że wojska USA są na stałe w naszym kraju. Szczególnie doceniamy to w sytuacji, w jakiej znalazła się Europa, kiedy Rosja napadła na Ukrainę i próbuje odbudować swoje imperium. Ważne jest to, żeby świat zachodni był zjednoczony, żeby świat zachodni czuł się bezpieczny - a czuje się bezpieczny wtedy, kiedy nasze siły zbrojne ze sobą współpracują - przykładem takiej współpracy jest właśnie utworzenie garnizonu US Army w Poznaniu – oświadczył Błaszczak.
Jak mówił, organizacja amerykańskiego garnizonu w Polsce przebiegła w ścisłej współpracy obu armii. – Ona jest ważna dla bezpieczeństwa naszego kraju, ale także bezpieczeństwa całej wschodniej flanki NATO – podkreślił.
Błaszczak ocenił, że współpraca polsko-amerykańska w zakresie wojskowym przebiega wzorowo; przypomniał, że polskie wojsko wyposaża się w wiele sprzętu produkcji amerykańskiej - jak czołgi Abrams, wyrzutnie rakiet HIMARS czy samoloty wielozadaniowe F-35
Ambasador Brzezinski: Ta chwila jest prawdziwie historyczna
– Panie ministrze, to dla mnie prawdziwy zaszczyt, że wspólnie wytyczamy dziś kolejny kluczowy etap w polsko-amerykańskich relacjach. Dla nas, jako przedstawicieli naszych rządów, nie ma nic ważniejszego, niż zapewnienie naszym narodom bezpieczeństwa – mówił w Poznaniu ambasador USA Mark Brzezinski.
– Ta chwila jest prawdziwie historyczna. To znak, że zamierzamy tu pozostać, że Stany Zjednoczone są oddane Polsce i sojuszowi NATO, że jesteśmy zjednoczeniu w obliczu rosyjskiej agresji – podkreślił ambasador.
Brzezinski przypomniał też słowa prezydenta USA Joe Bidena z ostatniego pobytu w Polsce, który mówił, że przyjaźń polsko-amerykańska jest kluczowa. – Prezydent Biden podczas tego pobytu w imieniu amerykańskiego narodu podziękował Polakom za ich niesłabnące wsparcie dla Ukrainy oraz za zaangażowanie Polski na rzecz obrony wolności i demokracji. A wszyscy państwo odegraliście w tym dziele swoją rolę – zaznaczył ambasador.
Zapewnił też, że prezydent Biden przez całe swoje życie jest przyjacielem Polski i przesłał w imieniu amerykańskiego prezydenta słowa podziękowania. – Prezydent Biden wie, że możemy na was polegać – mówił Brzezinski.
– Dzisiaj mogę powiedzieć, że my, jako przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, stoimy u waszego boku i nie są to tylko puste słowa. To są słowa, które codziennie wypełniamy treścią – zapewnił amerykański dyplomata. – Obecność armii amerykańskiej w Polsce buduje trwałe bezpieczeństwo Polski – dodał.
Dziękował również Polsce za to, że „była i jest wdzięcznym gospodarzem dla wszystkich amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce w czasie tego trudnego kryzysu” . – Stoimy dosłownie ramię w ramię obok siebie, a wszystko to za wolność waszą i naszą – dodał Brzezinski.
Dowódca V Korpusu armii USA: Solidarność to potężne słowo
– Ten garnizon to oznaka zaangażowania Stanów Zjednoczonych na rzecz bezpieczeństwa Europy i Polaków. Od przesmyku suwalskiego po Poznań, dalej na zachód, to dowód silnych więzów NATO" – powiedział w Poznaniu dowódca V Korpusu armii USA gen. broni John Kolasheski.
– Dziś, wobec niezapowiedzianej rosyjskiej agresji, Sojusz Północnoatlantycki jest silniejszy niż kiedykolwiek. Rosja miała nadzieję, że jej działania podzielą NATO, okazało, że nie doceniła naszej wspólnej siły i naszego zdecydowania – podkreślił generał.
Jako przykład pogłębiających się więzi wewnątrz Sojuszu podał stosunki polsko-amerykańskie.– Przemianowanie Regionalnej Grupy Wsparcia na Garnizon Wojsk Lądowych USA w Polsce uwydatnia we wzajemne trwałe relacje – zaznaczył.
– Dziś w Polsce służy ramię w ramię więcej sojuszniczych żołnierzy z większej liczby sojuszniczych krajów niż kiedykolwiek w historii Sojuszu – zauważył Kolasheski. Podkreślił, że „niepozorna, zwykle niewdzięczna rola garnizonów jest istotna dla utrzymania gotowości bojowej tych jednostek”.
– Wasze działanie ma strategiczne znaczenie na całym europejskim teatrze. Na całej wschodniej flance NATO żołnierze z całego Sojuszu są rozmieszczeni razem – zwrócił się do żołnierzy i pracowników garnizonu. – Kiedy spojrzeć na zachód, widać wspólną siłę 30 krajów. Jak wiedzą Polacy, solidarność to potężne słowo i potężny sygnał odstraszając agresorów – dodał generał.
KW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo