Dziennik "The New York Times" opisał we wtorek, jak Chiny robiły interesy z Rosją, które pomogły w inwazji na Ukrainie. Pekin dostarczyć miał Rosji drony i komponenty do nich o wartości ponad 12 mln dolarów. "To wskazuje na cichą współpracę między tymi państwami" – oceniła amerykańska gazeta.
Drony dla armii Putina
Jak wskazuje dziennik, przesyłki prawdopodobnie składały się z produktów DJI oraz kilku mniejszych firm, często były realizowane przez małych pośredników i eksporterów. Administracja prezydenta Joe Bidena obiecała rozprawienie się z firmami, które sprzedają krytyczne technologie Rosji, jednak stały napływ chińskich dronów do Rosji wskazuje, że będzie to niezwykle trudne.
W sumie prawie 70 chińskich eksporterów sprzedało Rosji 26 różnych marek dronów od czasu inwazji na Ukrainę. Przedstawiciele DJI tłumaczą się, że firma nie znalazła żadnych danych dotyczących sprzedaży bezpośredniej do Rosji od 16 kwietnia 2022 r., i że zbada działalność innych firm sprzedających produkty do Moskwy.
Oficjalna sprzedaż jest częścią większego przepływu technologii
Nie wiadomo, czy chińskie drony zawierają amerykańskie technologie, które naruszałyby amerykańskie przepisy - napisał "New York Times". Skomplikowane kanały sprzedaży i niejasne opisy produktów w danych eksportowych utrudniają ustalenie, czy w chińskich produktach znajdują się amerykańskie komponenty, co mogłoby stanowić naruszenie amerykańskiej kontroli eksportu. A oficjalna sprzedaż jest prawdopodobnie tylko częścią większego przepływu technologii przez nieoficjalne kanały i inne kraje przyjazne Rosji, takie jak Kazachstan, Pakistan i Białoruś.
Efektem tego jest stały napływ nowych dronów do Rosji, które kraj ten wykorzystuje w wojnie. Uzupełnianie zapasów nawet najbardziej podstawowych modeli dronów stało się tak samo ważne jak uzupełnianie amunicji - twierdzi nowojorski dziennik.
Bliskie relacje Chin i Rosji
Chiny stały się największym sojusznikiem Rosji pod względem militarnym, dyplomatycznym i ekonomicznym. Są jednym z największych nabywców rosyjskiej ropy, co pomaga w finansowaniu inwazji na Ukrainę. Przywódca Chin, Xi Jinping, spotkał się w tym tygodniu z prezydentem Putinem, co według amerykańskich analityków może oznaczać, że Chiny nadal rozważają sprzedawanie Rosjanom broni. Sekretarz stanu Antony Blinken powiedział w poniedziałek, że wizyta chińskiego lidera jest dla Rosji "dyplomatyczną przykrywką", a Rosja popełnia i będzie nadal popełniać zbrodnie wojenne. Szef NATO Jens Stoltenberg z kolei nie ma wątpliwości, że przylot prezydenta Chin do Moskwy oznacza zacieśnienie współpracy i realną groźbę wsparcia nielegalnej wojny.
Choć Stany Zjednoczone starają się to ograniczać, świat pozostaje w dużym stopniu uzależniony od chińskich producentów elektroniki i montowni sprzętu - podał "New York Times". "Stanowi to wyzwanie dla kontroli eksportu: to samo urządzenie może być używane przez ludzi z branży nieruchomości do ich oceny i może być używany na Ukrainie do celów wywiadowczych" - powiedział William A. Reinsch z Center for Strategic and International Studies w Waszyngtonie, cytowany przez gazetę.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka