Ponad 260 tys. Izraelczyków wyszło w sobotę na ulice Tel Awiwu i innych miast, by zaprotestować przeciwko rządowym planom reformy systemu sądownictwa. Jedenasty tydzień z rzędu dochodzi do protestów przeciwko reformie, która ma m.in. ograniczyć uprawnienia Sądu Najwyższego.
Reforma sądownictwa podzieliła Izrael
Izraelska firma Crowd Solutions szacuje, że około 175 tys. demonstrantów zgromadziło się na głównym wiecu w Tel Awiwie - podał portal "The Times of Israel".
Polecamy:
Kolejne 85 tys. osób zgromadziło się w innych miastach w całym kraju, a około 10 tys. zebrało się przed rezydencją prezydenta w Jerozolimie.
Projekt reformy wymiaru sprawiedliwości zakłada m.in. zwiększenie kontroli rządu nad procesem wyborów sędziów Sądu Najwyższego, a także możliwość uchylania orzeczeń tego sądu większością 61 głosów w 120-osobowym Knesecie.
Niemcy zaniepokojone reformą sądownictwa w Izraelu
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyraził niedawno zaniepokojenie budzącą kontrowersje reformą sądownictwa w Izraelu. – Jako partnerzy w wartościach demokratycznych i bliscy przyjaciele Izraela śledzimy tę debatę bardzo uważnie – i nie chcę tego ukrywać - z wielkim niepokojem – powiedział szef rządu po spotkaniu w Berlinie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.
– Naszym życzeniem jest, aby nasz partner w wartościach, Izrael, pozostał liberalną demokracją – podkreślił Scholz. Wyraził przy tym nadzieję, że „ostatnie słowo nie zostało jeszcze powiedziane" w sprawie najnowszej, kompromisowej propozycji prezydenta Izraela Icchaka Hercoga.
Prawicowy rząd Netanjahu chce przeforsować kontrowersyjną reformę w ramach przyspieszonej procedury do końca miesiąca. Od ponad dwóch miesięcy w związku z tym w Izraelu trwają gwałtowne protesty.
"Izrael jest liberalną demokracją i nią pozostanie"
Hercog opublikował plan, który - jak zapowiedział - jednocześnie wzmocni parlament i rząd oraz zapewni niezależne sądownictwo. Netanjahu odrzucił tę propozycję przed wyjazdem do Niemiec, a w Berlinie odrzucił twierdzenia mówiące o osłabieniu sądownictwa.
– Izrael jest liberalną demokracją i nią pozostanie – podkreślił. Dodał, że „niezawisłe sądownictwo nie jest wszechmocnym sądownictwem”. – Zrobimy wszystko, co konieczne, aby ten brak równowagi skorygować. (…) Nie odejdziemy od tego ani o cal – oświadczył Netanjahu. Kompromisową propozycję prezydenta określił jako „niezbalansowaną”.
KW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka