Sanah to jedna z najpopularniejszych polskich artystek. fot. Facebook.com
Sanah to jedna z najpopularniejszych polskich artystek. fot. Facebook.com

Sanah opowiedziała o trudnym dzieciństwie. "Muzyka była ucieczką od szarej rzeczywistości”

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Jak można żyć we wielodzietnej rodzinie? Sanah szczerze mówi o swoim dorastaniu. Piosenkarka wspomina swoje dzieciństwo. "Musiałam szybciej jeść", wyznaje artystka.

Sanah o trudach dzieciństwa

Sanah to aktualnie jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek. Autorka takich hitów, jak "Szampan", czy "Ale Jazz" udzieliła ostatnio wywiadu dla "Wysokich Obcasów". Piosenkarka poruszyła głośny ostatnio temat życia w dużej rodzinie. Celebrytka zdradziła, czego nauczyło ją życie spędzone z szóstką rodzeństwa. 

Sanah w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" wyznała szczegóły ze swojej przeszłości: 
"Z cichej dziewczynki ze szkoły muzycznej, której wtedy nikt do końca nie znał, nikt nie zwracał na nią uwagi. Byłam i właściwie wciąż jestem bardzo introwertyczna. Miałam z tym problem. Kiedy poczułam, że mogę pisać o tym piosenki, trochę mi to pomagało. Zamykałam się w małej sali lekcyjnej, grałam na pianinie i komponowałam".

Sanah o życiu w wielodzietnej rodzinie

Sanah wychowywała się w wielodzietnej rodzinie. Jak sama przyznaje, dorastanie było dla niej trudne. To muzyka, z którą w końcu powiązała przyszłość, była dla niej ucieczką od szarej rzeczywistości. Artystka wyznała:

 "Muzyka mnie chroniła i dodawała mi pewności siebie. Miałam coś swojego, wyjątkowego, z czego się cieszyłam. Czułam, że chcę to robić przez radość, jaką mi to sprawiało. To mi pomagało".

Chociaż dla wielu osób dorastanie w tak dużej rodzinie byłoby trudnym przeżyciem, Sanah nie miała z tym problemów. Wychowywanie się wśród starszego rodzeństwa pomogło jej we wielu rzeczach:

"Mam czterech braci i dwie siostry i było nam razem bardzo zabawnie. Ciągle zresztą tak jest. Kochałam to i trochę tęsknię za gwarem w kuchni, kiedy wszyscy hałasowali, śmiali się, cały czas coś się działo. Wciąż jesteśmy bardzo blisko", wyznała artystka.

Sanah: W dużej rodzinie jedzenie szybko znika ze stołu

Mimo zabawnych wspomnień Sanah przyznaje, że nie zawsze jej dzieciństwo było usłane różami:

 "Na pewno musiałam szybciej jeść, bo jedzenie bardzo szybko znikało ze stołu. Każdy z nas jest trochę inny i znalazł swoją własną ścieżkę."

"Nauczyłam się dzielić z ludźmi. Nie tylko jedzeniem. Zwracaliśmy uwagę na potrzeby rodzeństwa, żeby nikt nie poczuł się wyobcowany. Bo jak jest tyle osób, to łatwo poczuć się odepchniętym. Musieliśmy myśleć o innych, pomagać sobie"

Salonik

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj10 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura