Nad Donaldem Tumpem zbierają się czarne chmury. Były prezydent USA poinformował, że dzięki "nielegalnym przeciekom" z prokuratury dowiedział się, że zostanie zatrzymany 21 marca. Sprawa dotyczy zarzutów związanych z płatnościami na rzecz gwiazdy porno Stormy Daniels w trakcie kampanii prezydenckiej 2016 roku.
Trump pisze, że zostanie aresztowany
Donald Trump zamieścił na swoim serwisie społecznościowym Truth Social, że ma przeciek dotyczący jego aresztowania 21 marca. Były prezydent nie wyjawił więcej szczegółów, ale wezwał do masowych protestów.
"Nielegalne przecieki ze skorumpowanego i mocno upolitycznionego biura prokuratury okręgowej na Manhattanie wskazują na to, że bez możliwego udowodnienia przestępstwa czołowy kandydat republikanów i były prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki zostanie zatrzymany we wtorek następnego tygodnia. Protestujcie i odzyskajcie nasz naród!" – napisał Donald Trump.
Trump płacił gwieździe porno
Sprawa dotyczyć ma zarzutów związanych z płatnościami na rzecz gwiazdy porno Stormy Daniels w trakcie kampanii prezydenckiej 2016 roku. Prokurator okręgowy na Manhattanie tydzień temu zaprosił Donalda Trumpa do złożenia zeznań przed wielką ławą przysięgłych.
Jak podał Reuters, Daniels przyznała się do relacji seksualnych z Trumpem. Twierdzi, że przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku otrzymała za zatajenie tego 130 tys. dolarów.
Były osobisty prawnik Trumpa, Michael Cohen, został skazany na trzy lata więzienia za zaaranżowanie potajemnych płatności dla Daniels i byłej modelki Playboya Karen McDougal.
W opinii "Washington Post” zaproszenie Trumpa przez prokuratora okręgowego Alvina Bragga do zeznań może sygnalizować, że długotrwałe dochodzenie zbliża się do końca.
Trump wskazuje winnego ataku na Kapitol
Donald Trump zmagać się musi również z oskarżeniami, że to on jest winny ataku na Kapitol 6 stycznia 2021 r., kiedy to grupa jego zwolenników nie zgodziła się z wynikami wyborów prezydenckich i siłą weszła do budynku.
W ostatnim czasie były prezydent USA stwierdził, że winę za te wydarzenia ponosi jego dawny sojusznik, były wiceprezydent Mike Pence.
Ponad tysiąc uczestników zamieszek zostało aresztowanych, setkom postawiono zarzuty, wielu skazano, niektórzy są nadal poszukiwani. Komisja Izby Reprezentantów badająca te wydarzenia zarekomendowała prokuraturze federalnej postawienie zarzutów karnych byłemu prezydentowi, m.in. podżegania do dokonania przewrotu. Nie jest też wykluczony pozew przeciwko Trumpowi ze strony osób poszkodowanych w czasie ataku.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka