Władimir Putin, cytowany przez rosyjskie media, przyznał wprost, że utrzymuje przyjacielskie relacje z wieloma Niemcami. - Cały czas wspólnie żartujemy - mówił prezydent Rosji na kongresie przedsiębiorców.
Rosja stoi przed wyzwaniem, jak umocnić swoją gospodarkę w czasie nakładanych sankcji przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone. Był to jeden z głównych tematów odbywającego się kongresu Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców (RSPP). Władimir Putin poruszył też temat współpracy z Niemcami, która ostatnio została zerwana na skutek wojny na Ukrainie.
Współpraca Rosji z Niemcami
Przypomnijmy, że gazociągi Nord Stream były najdobitniejszym przykładem wspólnej polityki gospodarczej Moskwy i Berlina. Niemieckie firmy chętnie inwestowały w Rosji, podobnie i na odwrót. Nasz zachodni sąsiad uzależnił się energetycznie od wschodnich surowców. Symbolem partnerstwa i przyjaźni między Rosją, a Niemcami była posada dyrektora North European Gas Pipeline Company (NEGPC) - spółki budującej rurociągi Nord Stream - dla Gerharda Schroedera. Były niemiecki kanclerz został też przewodniczącym rady dyrektorów w rosyjskim koncernie naftowym Rosnieft w latach 2017-2022.
Putin utrzymuje kontakty z "niemieckimi przyjaciółmi"
- A wszyscy przyjaciele, nawiasem mówiąc, przetrwali. (...) Cały czas wspólnie żartujemy (...). Wszyscy jesteśmy sąsiadami. U nas karaluchy nazywane są "prusakami", a w Niemczech nazywane są "russen" - rusakami. Wzajemne żarty zawsze mają miejsce między sąsiadami - mówił Putin na spotkaniu z przedsiębiorcami, wracając wspomnieniami do czasów gospodarczej współpracy z Berlinem.
Putin dodał, że niemieccy właściciele firm "oglądali się na krzyki z Waszyngtonu i bali się wykonać kolejny krok, myśleli, jak wymyślić jakąś sytuację, żeby zrobić jakiś krok we współpracy z Rosją". - W końcu skończyło się tak, jak jest. I być może taka pewność jest ostatecznie lepsza - cytuje prezydenta Rosji portal "Rzeczpospolitej" za rosyjskimi agencjami.
- Znany żart mówi: to, co dla Rosjanina dobre, dla Niemca oznacza śmierć. Jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek inny, poza tymi, którzy wychowali się na rosyjskiej ziemi, mógł odpowiedzieć na wyzwania, o których wspomniałeś. Z drugiej strony te wyzwania zachęcają nas do efektywnej pracy. I nam się udaje i wam się udało - podkreślił Putin. Rosyjski przywódca prosił przedsiębiorców, by kierowali się patriotyzmem i miłością do ojczyzny ponad chęcią zysku.
Oligarchowie słuchali Putina
- Odpowiedzialny przedsiębiorca jest prawdziwym obywatelem Rosji - sugerował Putin. Wystąpieniu prezydenta Federacji Rosyjskiej przysłuchiwali się oligarchowie, w tym Oleg Deripaska, przewodniczący rady nadzorczej koncernu aluminiowego Rusal, udziałowiec m.in. firmy budowlanej Strabag i klubu piłkarskiego FK Moskwa. Deripaska objęty jest sankcjami unijnymi, ma też od lat zakaz wstępu do USA ze względu na to, jak dorobił się majątku.
GW
Inne tematy w dziale Polityka